Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

Denon

Analizy EUR/PLN

Recommended Posts

Rynek EUR/PLN jest drugim, co do popularności rynkiem wymiany walutowej w naszym kraju.

Oczywiście dla zaawansowanych traderów kluczowe są tzw. majorsy, wśród których prym wiedzie eurodolar, jednak w Polsce wymiana handlowa między naszym krajem a innymi członkami Unii Europejskiej (często również Stredy Euro) - wymaga rozliczeń w których porównanie wartości złotego do euro jest niezbędne. Inwestorzy walutowi, których celem jest osiąganie zysków na bazie różnic kursowych w wielu przypadkach nawet nie handlują bezpośrednio na rynku, a jedynie ze swoim brokerem. Firmy, które biorą udział w wymianie handlowej dokonują już faktycznych rozliczeń na rynku, toteż ich zainteresowanie rynkiem EUR/PLN podnosi jego rangę w ogólnych rozrachunku.

Ostatnie 3 lata są na tyle specyficzne, że EUR/PLN porusza się w kanale 4.02 - 4.42, czyli zakresie 40 groszy zmiany kursu liczonej od wartości minimalnej do wartości maksymalnej w badanym okresie. Tym samym za każdym razem, gdy rynek zbliża się do poziomu dolnej granicy - potencjalni kupujący odczuwają, że trafiła się im okazja. Otwarcie drugiego tygodnia marca w okolicach poziomu 4.12 powoduje, że presja oddziaływująca na kupujących jest największa od wielu tygodni - szczególnie, że jeszcze pod koniec ostatniego roku euro sprzedawane było prawie po 4.40. Nie minęły jeszcze 3 miesiące od tamtego okresu, a obserwujemy poziom o prawie 30 groszy niższy od wskazanego. Kiedy dołożymy do tego 40 groszowy zakres zmiany o którym pisałem - sygnał kupna staje się coraz bardziej wyraźny.

Niestety na horyzoncie jest pewna czerwona flaga, która ukazuje się naszym oczom ze strony Strefy Euro. Otóż Europejski Bank Centralny zapowiedział dodruk pieniądza na poziomie 60 mld EUR miesięcznie. Jak z każdym innym towarem handlowym - im większa podaż, tym większa jest presja na spadek ceny. Kupowanie euro w takiej sytuacji powinno być ostatnim, co rozsądny człowiek chciałby robić. Tak się jednak szczęśliwie składa, że para walutowa (jak sama nazwa wskazuje) składa się z dwóch elementów.

Jeżeli przyjrzymy się bliżej złotówce, to okaże się, że złotówka nie zdaje się być obiektem rynkowego pożądania. Obniżka referencyjnej stopy procentowej o 50pb do poziomu 1,5% spowodowała, że polska waluta naturalnie osłabiła się do koszyka. Patrząc jednak na parę walutową EUR/PLN nie jest to jednak widoczne. Analizując ten rynek widać, że pewne siły mogą się równoważyć, a dodruk pieniądza jest być może bodźcem zbyt silnym, aby działać w przeciwnym kierunku - szczególnie, gdy spadkowy trend na parze EUR/USD jest w ostatnim roku niczym dogmat.

Odrzucając z równania deflację, która może stanowić problem tak samo dla Polski, jak i całej Strefy Euro - wiele negatywnych danych fundamentalnych się bezpośrednio równoważy. Na tej podstawie ocena historycznego zachowania kursu pary EUR/PLN sugeruje, że ryzykiem jest 1000 pipsów, podczas gdy potencjalny zysk może wynieść nawet 3000 punktów. Tym samym zachowany jest złoty współczynnik ryzyka do zysku, który wynosi 1:3. Jeżeli przyjrzymy się bliżej sytuacji, to okaże się, że zaraz pod minimum z ostatnich lat, znajduje się także silna bariera psychologiczna na poziomie 4.0 wymienialności EUR i PLN.

Reasumując długoterminowy spekulacyjny zakup euro za złotówki może być dobrym pomysłem, gdy będziemy pamiętali, że poziom obrony jest tutaj bardzo ważnym elementem. Prawdę powiedziawszy SL zawsze jest ważnym elementem, jednak nie wszyscy raczą o tym pamiętać. Czekanie do maksymalnego poziomu kanału też zazwyczaj nie jest najlepszym rozwiązanie, jednak zarówno temat SL, jak i zamykania zyskownych pozycji, to zagadnienia na osobny wątek ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rynek EUR/PLN pomimo przebicia psychologicznej bariery 4.0, wykazuje niepewność co do dalszych spadków.

Jeżeli deprecjacja wspólnej waluty europejskiej będzie dalej pogłębiana, to będę zmuszony uznać, że dodruk pieniądza oraz wykazywana w krótkim terminie względna siła polskiej waluty w związku z dobrymi danymi fundamentalnymi są wystarczającymi przesłankami do złamania bariery, którą omawiany rynek utrzymywał w ostatnich przeszło 3 latach.

Spekulacyjnie nadal uważam, że zakup euro za złotówki może być dobrym rozwiązaniem krótkoterminowym, jednak trzeba pamiętać, że pozostanie to zagraniem wbrew fundamentom. Zejście niżej o kolejne 3 grosze spowoduje, że uruchomione zostanie u mnie zlecenie obronne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsze podejście ceny EUR/PLN do poziomu 4.15 jest dla mnie wyczerpaniem pewnej tendencji wzrostowej. Krótkoterminowe osłabienie się złotówki spowodowane wpływem polityki tradycyjnej jest wystarczające, by uznać wzrost euro za sprzyjający dalszemu oddawaniu pola nawet polskiemu złotemu.

Ostatnie dwa tygodnie pokazały jak EUR osłabiało się od poziomu 1.14 w stosunku do USD, by w dniu dzisiejszym wynieść 1.09 wymienialności wspólnej waluty do króla ostatnich wzrostów. Pokazuje to fakt, że pomimo wzrostów względem złotówki - euro nadal pozostaje słabe względem innych walut, które wykazują lepsze fundamenty. Wskazany rynek stanowi zatem papierek lakmusowy dla oceny sytuacji na EUR/PLN, która wydaje się być odpowiednim momentem by dokonać krótkiej sprzedaży.

Najważniejsze czynniki przemawiające za potencjalnym spadkiem EUR:

- miesięczny dodruk pieniądza w eurozonie na poziomie 60 mld EUR (potencjał na zwiększenie)

- ryzyko niewypłacalności Grecji (raczej mało prawdopodobny scenariusz ale jednak wprowadzający niepewność)

- nieefektywne wykorzystanie środków przez kraje objęte dodrukiem

- nacjonalistyczne tendencje w Hiszpanii

- problemy deflacyjne w strefie euro (coraz mniej widoczne)

Powyższe punkty odnoszą się jedynie do lewej strony w omawianej parze walutowej. Polski złoty, jako druga strona jest jest w tym przypadku walutą, która w ostatnim czasie sporo zyskała, a mimo to po wyborach oddała dużo pola innym walutom w bardzo krótkim czasie. Strefa Euro wydaje się być tutaj o wiele słabszym ogniwem w stosunku do Polski, która pozytywnie zaskakuje ostatnio wynikami wskaźników makro.

Potencjał spadków na parze EUR/PLN do poziomu poniżej 4.0 w najbliższych 1-3 miesiącach oceniam, jako wysoce prawdopodobny. Oznacza to zatem zmianę mojego nastawienia do tej pary z byczej na niedźwiedzią.

Kurs w momencie pisania powyższych słów: 4.1278

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby skomentować

Będziesz mógł dodać komentarz po zalogowaniu się



Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...