Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

propan600

Forex to ruletka - wyprowadźcie mnie z błędu

Recommended Posts

jeśli weźmiemy kombinację z ruletki wylosowanych kolorów i narysujemy wykres to będzie on taki jak na forexie to po pierwsze. po drugie jeśli zaczniemy grać na zasadzie TP x SL y po uzyskaniu TPx lub SLy otwieramy taką samą pozycję TPx SLy to zawsze na końcu przegramy niezależnie czy będziemy grać na przemiennie czy podwajać pozycję czy nawet omijając pozycję. za x można wstawić 10, 20, 30 , 44, albo 66 albo 313 jak kto woli zawsze na końcu przegra jeśli jestem w błędzie to niech ktoś mi napisze to sobie zarobie kilka milionów ;))

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że nie ma sensu wyprowadzać Cię z błędu, gdyż masz prawo tak uważać. Jest pewna anegdota nawiązująca do Twojej wypowiedzi. Mowa w niej o kolejnych facetach, którzy twierdzą, że czegoś nie da się zrobić. W końcu przychodzi jeden, który nie miał o tym pojęcia i robi to, co dla innych było niemożliwe.

Podany przez Ciebie przykład nie jest najlepszy, gdyż w odróżnieniu od wypadających oczek* w ruletce - ceny na rynku są wypadkową decyzji podjętych przez wielu uczestników rynku, co zmienia diametralnie postać rzeczy.

* przykro mi ale nie wiem czy przy ruletce również mamy do czynienia z oczkami, tak jak np. przy kościach (akurat nigdy mnie ten temat zbytnio nie interesował)

Podobne tezy - do Twojej - wyprowadzają najczęściej Ci, którym nie udało się odnaleźć na rynku tego, czego nań szukali. W tym przypadku wypowiedź jest jedynie formą protestu wobec tego, co ich spotkało. Nie mówię, że tak było w Twoim przypadku, lecz niestety tak najczęściej bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma juz tego forum albo nie moge znalezc./zmienilem kompa i stracilem wiele stron/.Gosc prezentowal sys RZUT MONETA. Np. orzel buy , reszka sell.Troche go zmodyfikowal tz jak lapal SL wstawial zlecenie przeciwne ,jeszcze cos tam bylo ale ogolne wyniki mial na plus.Nick tego goscia to chyba Ronaldo - moze gdzies znajdziecie.

Poczytac warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam że możesz zarabiać tak samo jak są ludzię którzy zarabiają na zakładach bukmacherskich bo się znają na drużynach ale tak czy siak ich przyrost kasy jest ograniczony bo występuje element losowy i ty czy żaden inny geniusz nie zrobi z 1000 zl miliona znasz jakiegoś miliardera który zarobił na giełdzie ? ja znam a znasz jakiegos miliardera który zarobił na forex ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(...) znasz jakiegoś miliardera który zarobił na giełdzie ? ja znam a znasz jakiegos miliardera który zarobił na forex ?

Przywoływane przez Ciebie dane dotyczą inwestorów fundamentalnych, którzy zaangażowali się w rozwój przedsiębiorstw, jednocześnie inwestując w nie swój kapitał. Idąc tym tokiem myślenia rzeczywiście nie znam inwestora, który zarobiłby miliardy wykorzystując w tym celu jedynie analizę techniczną. Prawdą jest, że znaleźlibyśmy kilka przykładów inwestorów, którzy zarobili owe miliardy wykorzystując w tym celu właśnie analizę fundamentalną. Nie zmienia to jednak faktu, że jest także wielu milionerów, którzy dorobili się swoich majątków z wykorzystaniem analizy wykresów.

Drugą sprawą jest to, że przykładowo Warren Buffet inwestuje w wartość mając dostęp do informacji o których większość inwestorów indywidualnych nie ma pojęcia, dlatego m.in. odnosi on takie sukcesy. Nie mówię tutaj o nielegalnej formie inside tradingu, lecz o tym, że będąc większościowym (lub znaczącym) udziałowcem wielu spółek, jako inwestor wewnętrzny ma dostęp do większej ilości danych, niż inni próbujący iść jego śladem. Mimo wielkiego szacunku z mojej strony wobec technik, jakie przyjmują inwestujący w wartość, to uważam, że do momentu, aż nie będę mógł działać, jako inwestor wewnętrzny - nie ma sensu konkurowanie na tym samym "boisku" z graczami tak dobrze poinformowanymi na temat sytuacji danej firmy.

Rynek akcji jest według mnie znakomitym miejscem do pomnażania kapitału (wiem, że to żadna nowość ;-)). Chodzi jednak o to, że inwestujący w akcje mają zupełnie inne cele, niż osoby inwestujący na rynku forex, czy też kontraktów terminowych. Każdy z nas powinien dopasować plan do celu, jaki zamierza osiągnąć. Niestety bardzo często podejście inwestorów jest wręcz odwrotne, co prowadzi właśnie jest powodem wielu nieporozumień. Najlepiej będzie jak każdy sam zdecyduje, którą drogą zamierza osiągnąć swój cel, a wtedy wyprowadzanie kogokolwiek z błędu zwyczajnie okaże się zbędne.

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przeczytałem raz jeszcze całą swoją wypowiedź. Nie chciałbym być źle zrozumiany, dlatego też dodam jeszcze kilka słów.

Inwestowanie w akcje stwarza bardzo wiele możliwości, które dla wielu mogą być wystarczające. Problem jednak pojawia się wtedy, gdy inwestorzy "lubujący się" w akcjach natrafiają na bessę, gdzie powiedzmy przez miesiące, jak nie lata starają się łapać dołki lub też bezczynnie czekają na rozwój sytuacji.

Ripostą na poprzedni akapit może być teoria, która mówi, że nawet podczas bessy niektóre akcje drożeją. Trudno jest się z tym nie zgodzić, jednak w tym wypadku punkt wędruje w stronę rynku wiecznej hossy, jak przez niektórych nazywany jest rynek Forex (określenie to równie dobrze pasuje do rynku kontraktów futures, gdzie także możliwe jest zarabianie na spadkach).

Rynek akcji ma jedną ciekawą zaletę, która umożliwia osiąganie korzyści finansowych nie tylko w postaci zysków kapitałowych (wzrosty cen), ale także dzięki dodatnim przepływom pieniężnym, jakie możliwe są dzięki cyklicznie wypłacanym dywidendom. Jest to jeden z ważniejszych powodów dla których osobiście zdecydowałem się na inwestycje na tym rynku.

Na zakończenie winien jestem dodać, że uważam jednocześnie, jakoby "liga mistrzów" otwarta była praktycznie tylko dla tych, którzy angażują się z pozycji inwestora wewnętrznego. Mimo wielkich starań ze strony Komisji Nadzoru Finansowego oraz innych uczestników polskiego rynku regulowanego - szanse na giełdzie nigdy nie będą wystarczająco wyrównane.

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam ludzi, którzy utrzymują się wyłącznie z transakcji dokonywanych na rynku walutowym Forex i tylko osoby, które nie mają wystarczającej wiedzy, ponieśli spore straty formują tezy, że Forex to ruletka.

Forex to nie takie proste zarabianie pieniędzy jak może się wydawać (parę kliknięć i wpadają tysiące na konto), jeśli ktoś tak uważa to chyba lepiej pójść do kasyna bo tam będzie większe prawdopodobieństwo, że coś zyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Przemo. Ja o Forex'ie poraz pierwszy usłyszałem od mojego ówczesnego szefa. Facet coraz więcej czasu spędzał przy ekranie i w końcu stwierdził, że zamyka swój interes (mała hurtownia papiernicza), bo z tradingu i tak wyciąga więcej, a nie opłaca mu się rozdrabniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby skomentować

Będziesz mógł dodać komentarz po zalogowaniu się



Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...