Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

jasonbourne

Czy giełda da Ci przyjemność?

Recommended Posts

Kiedyś napisałem ten felieton do innych celów, może komuś się przyda.

pzdr

Czy giełda da Ci przyjemność?

"Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga."

Winston Churchill

Większość osób zaczyna swoją przygodę inwestycyjną od szczegółowego poznania

i zrozumienia rozmaitych teorii giełdowych, a również, a może przede wszystkim, od znacznego poszerzenia swojej wiedzy z zakresu ekonomii i statystyki. Wydaje mi się jednak, że takie podejście, choć pozornie logiczne i rozsądne, może często prowadzić do frustracji, zwątpienia, a może nawet złości na samego siebie oraz na własną bezsilność w zmaganiu

z rynkiem. Uważam, że nawet jeżeli posiadamy tytuł doktora ekonomii Uniwersytetu Harvarda, ten fakt sam w sobie nie daje jakiejkolwiek gwarancji sukcesu na giełdzie.

Wydaje mi się, że każdy początkujący gracz powinien rozpocząć swoją przygodę inwestycyjną od głębokiej autorefleksji oraz spokojnego zastanowienia się nad samym sobą. Czy jestem osobą odważną? Lubię ryzyko? A może odczuwam silną potrzebę bezpieczeństwa? Czy łatwo mnie zdenerwować i wyprowadzić z równowagi? Czy często tracę panowanie nad sobą? To tylko niektóre z wielu pytań, jakie moim zdaniem, powinien sobie zadać każdy początkujący inwestor. Co więcej, nie mam najmniejszych wątpliwości,

że to właśnie odpowiedzi na tak postawione pytania decydują o naszym ostatecznym sukcesie bądź porażce na giełdzie. Niezależnie od naszej wiedzy, doświadczenia czy posiadanego wykształcenia.

Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować dr Van Tharpa, jednego z najbardziej uznanych specjalistów z zakresu psychologii inwestowania: „W środowisku graczy giełdowych często mówi się o kimś: „On szuka Świętego Graala.” Znaczy to na ogół, że dana osoba poszukuje magicznego sekretu rynku, który umożliwi jej zdobycie bogactwa – tajemnicy leżącej u podstaw wszystkich rynków. Czy taki sekret istnieje? Tak, istnieje. Gdy zrozumiecie tajemnicę Świętego Graala, zrozumiecie tajemnicę zarabiania pieniędzy na giełdzie. (…)Ale bardzo niewielu ludzi wie gdzie go szukać, bo znajduje się w miejscu najmniej oczekiwanym. (…) Jedna z najbardziej interesujących opowieści o Graalu traktuje

o wojnie w niebie między Bogiem i Szatanem. Neutralni aniołowie umieścili między walczącymi stronami Graala. Graal symbolizuje zatem duchową ścieżkę wiodącą między parami przeciwieństw (np. między zyskami i stratami.) Ziemia stała się ugorem. Joseph Cambell twierdzi, że ugór jest symbolem nieautentycznego życia, jakie prowadzi większość

z nas. Ludzie robią zazwyczaj to, co inni: podążają za tłumem i postępują tak jak im powiedziano. Ugór reprezentuje zatem brak odwagi na prowadzenie własnego życia. Graal staje się symbolem autentycznej egzystencji – wykorzystania najwyższego potencjału ludzkiej duszy.”(Van Tharp:„Giełda, wolność i pieniądze”, Warszawa 2000, S.5-6).

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że aby z powodzeniem samodzielnie inwestować pieniądze, potrzeba określonej wiedzy z zakresu ekonomii, statystyki oraz zasad funkcjonowania rynków kapitałowych. Jednak gra na giełdzie wymaga również, a może przede wszystkim, odwagi oraz dużej odporności psychicznej.

Czy prowadziłeś kiedyś samochód z prędkością powyżej 250 km/h? Jak się wtedy czułeś? Było to niesamowite przeżycie czy może umierałeś ze strachu? A może nie zrobiło to na Tobie większego wrażenia? Nie jechałeś nigdy z tak dużą prędkością? Dlaczego nie? Nie miałeś okazji czy może uważasz, że to nie dla Ciebie? Skakałeś kiedyś ze spadochronem albo chociaż na bungee? A może jesteś żołnierzem i służyłeś na wojnie w Iraku lub Afganistanie? Jak się czułeś w sytuacji realnego zagrożenia życia? Czy byłeś w ogóle w stanie zrobić coś tak ryzykownego?

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że inwestowanie mimo wszystko nie wymaga tak wielkiej odwagi i siły charakteru jak np. wyjazd na zagraniczną misję wojenną. Jednak na pewno warto wziąć pod uwagę, że gra na giełdzie jest znacznie trudniejsza pod względem emocjonalnym niż większość naszych działalności w codziennym życiu. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że samodzielnie inwestowanie jest świetnym sprawdzianem samego siebie w trudnej, stresującej sytuacji kryzysowej. Z jednej strony może być wielką przygodą, źródłem ciekawych wrażeń oraz silnych doznań emocjonalnych, choć równie dobrze może się zdarzyć, że nie wytrzymamy napięcia i zaczniemy odczuwać negatywne skutki permanentnego stresu. Powiedziałbym, że giełda jest niczym piękna, seksowna kobieta, która zanim zdecyduje się na bliższą znajomość, bardzo uważnie i szczegółowo sprawdza

nasz charakter oraz osobowość.

Warto zauważyć, że ryzyko oczywiście można minimalizować. I jest to jak najbardziej wskazane. Co więcej, jeżeli umiejętnie zbudujemy nasz system inwestycyjny, możemy również znacznie ograniczyć stres oraz wszelkie negatywne emocje w trakcie zawierania transakcji. Jednak nawet jeżeli posiadamy bardzo dobry, przyczepny samochód, wyposażony w świetne opony i potężne hamulce, jazda z prędkością powyżej 250 km/h nigdy nie będzie 100% bezpieczna. Może być tylko mniej lub bardziej ryzykowna.

Czy jesteś pewien, że będziesz w stanie zachować spokój nawet w wyjątkowo dramatycznej sytuacji? Będziesz działał racjonalnie czy może wpadniesz w popłoch i po prostu spanikujesz? Nie są to łatwe pytania, ale są bardzo ważne. Bo zasada jest prosta: ”Jeżeli potrafisz zachować spokój, pewnie wygrasz. Jeżeli się zdenerwujesz albo wystraszysz, prawdopodobnie przegrasz.” Giełda jest w pewnym sensie jak dziewczyna, która wciąż

i wciąż wymaga od nas dowodów odwagi. Na pewno warto się zastanowić, czy rzeczywiście chcemy ją bliżej poznać, nawet jeżeli jest najpiękniejsza na świecie.

Jestem jednak ostatnią osobą, która zamierza kogokolwiek zniechęcać do samodzielnego inwestowania. Tym bardziej, że niezależnie od tego, co o sobie myślisz, drogi Czytelniku, a już tym bardziej, co o Tobie myślą inni ludzie, najlepszym sprawdzianem samego siebie jest po prostu realne działanie. I kto wie, być może odkryjesz w sobie wielki potencjał i jeszcze większy talent inwestycyjny? Na pewno warto próbować samodzielnie inwestować własne pieniądze na giełdzie. Tym bardziej, że mogę Ci, drogi Czytelniku, wręcz zagwarantować, że jeżeli będziesz potrafił zachować spokój w trudnych sytuacjach, jeżeli wykażesz się znacznym opanowaniem, giełda, podobnie jak piękna, seksowna kobieta,

na pewno da Ci…..

przyjemność.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby skomentować

Będziesz mógł dodać komentarz po zalogowaniu się



Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...