Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

Denon

Administrators
  • Zawartość

    1 120
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Days Won

    10

Wszystko napisane przez Denon

  1. Na rynek spadła dzisiaj niespodziewana informacja. O godzinie 17:30 polskiego czasu rozpoczęło się nieplanowane spotkanie członków Federalnego Komitetu do Spraw Operacji Otwartego Rynku przy Fed, którego zwieńczeniem będzie spotkanie prezes owego ciała z amerykańśkim prezydentem Barackiem Obamą. W obydwu przypadkach tematem przewodnim będzie gospodarka Stanów Zjednoczonych. Druga kwestia wydaje się być logiczna. Spotkanie przedstawicieli banków centralnym z urzędującymi prezydentami jest naturalną koleją rzeczy w Stanach Zjednoczonych (i nie tylko), co też w swojej autobiografii nawet dosyć dokładnie opisywał Alan Greenspan (współpracujący z prezydentem Ronaldem Reaganem). Między wymienionymi plasował się Ben Bernanke, który piastował urząd prezesa Fed w momencie, gdy prezydentem USA był George W. Bush. Przechodząc jednak od historii do meritum - nie wydaje się być dziwnym fakt, że głowa danego państwa chce posłuchać trochę na temat tego jak wyglądają finanse jego kraju. Ważniejszy dla nas, jako uczestników rynku jest punkt pierwszy programu. Mianowicie chodzi o to, że zebranie o którym wspomniałem było zwołane w trybie przyspiedzonym. Szukając analogii dochodzimy do listopada 2015 roku, kiedy to zaledwie na 3 tygodnie przed pierwszą od 10 lat podwyżką stóp procentowych w USA miało miejsce podobne zajście. Nie dowiemy się pewnie szybko tego, jaki jest rzeczywisty powód dzisiejszej aktualizacji harmonogramu spotkań (oficjalnie rozmowa o stopie dyskontowej), jednak możemy stwierdzić, że urosły szanse na szybsze dzałanie Fed w kierunku dalszego zacieśniania polityki monetarnej. Aktualny consensus według Bloomberga zakłąda kolejną podwyżkę dopiero na początku przyszłego roku, a przecież do niedawna słyszęliśmy jeszcze o 4 podwyżkach w roku 2016! Skąd tak nagła zmiana? Być może to właśnie dlatego Fed zdecyduje się na szybsze działanie, nieco odmienne od nastrojów rynku. W końcu to właśnie moment kiedy dolar jest relatywnie słaby - odnosząc się do tego co prezentował wobec koszyka w ostatnich kwartałach - może być odpowiednim by ruszyć dalej ze stopami. Kiedy rynki nie spodziewają się działania, uderzenie może spowo<a href="http://www.forum.traderteam.pl/viewtopic.php?t=258" title="teoria dowa forexowa">dowa</a>ć szokowe umocnienie się dolara, jednak do poziomów, które i tak nie będą nawet bliskie tym, które obserwowaliśmy na początku 2015 roku (1.05 wtedy vs 1.14 teraz). W dniach 26-27 kwietnia mamy kolejne posiedzenie Fed. Ciekawe czy dowiemy się z niego o kolejnym ruchu, który niekoniecznie musi oznaczać aktywne działanie ze stopami. Równie dobrze do umocnienia dolara wystarczyłaby zmiana w retoryce Fed. Odejście od akomodacyjnego podejścia na rzecz jasnej deklaracji co do daty zmiany stóp procentowych jest raczej mało prawdopodobne. Ale jasno artykułować swoje oczekiwania można zawsze .
  2. Pamiętam czas, gdy sam jako nastolatek działając na rynku forex zarabiałem/traciłem danego dnia po kilka tysięcy złotych i myślałem, że jest to już gra o wysokie stawki. Okazuje się, że dzięki globalizacji możemy poznać historię współczesnych amerykańskich nastolatków, których kilkudniowe wahania stanu rachunku mogą iść nawet w setki tysięcy złotych. Serwis MarketWatch opublikował kilka dni temu materiał opisujący świat nastoletnich traderów, którzy przechwalają się swoimi poczynaniami na forum Reddit. Przeczytać tam możemy o przypadku licealisty z Florydy, który kilkukrotnie pomnożył swoje środki, przez bet przeciw indeksowi S&P 500 ($900 do $55 000). Wątek ten otwiera temat społeczności internetowej, która gloryfikuje żądzę pieniądza. Cel uświęca środki, ważna jest tylko stopa zwrotu. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że otoczka rynkowej agresywności i podejmowania ogromnego ryzyka budowana jest w oparciu o handel na ETF (ang. Exchang-Traded Fund) czyli tzw. funduszy ETF , które w swojej konstrukcji wyceny przypominają zwykłe akcje, które mogą np. multiplikować cenę danego instrumentu. Celem jest jak najlepsze odwzorowanie zmian na instrumencie bazowym lub też odpowiednie mnożenie tej zmiany. Bardzo rozbawił mnie fakt, gdy przeczytałem w końcu o jakiej dźwigni mowa. Otóż chodziło o wykorzystanie instrumentu 3X Long Crude ETN (UWTI), czyli w uproszczeniu instrumentu dającego dźwignię 1:3 na zmianie ceny ropy WTI (kontraktu). Pomyśleć, że ja instrument ten (również jego shortowe odpowiedniki) wykorzystywałem wielokrotnie w bieżącym i poprzednim roku, jako bezpieczniejszy element całego portfela spekulacyjnego. Ogólnie temat jest szerszy, a ja opisałem zaledwie jeden ciekawy wątek. Dla chętnych do zapoznania się z materiałem w języku angielskim odsyłam do źródła: There’s a loud corner of Reddit where millennials look to get rich or die tryin’
  3. Mamy już podobny temat na forum: http://www.forum.traderteam.pl/viewtopic.php?t=38
  4. Wczorajsze podejście ceny EUR/PLN do poziomu 4.15 jest dla mnie wyczerpaniem pewnej tendencji wzrostowej. Krótkoterminowe osłabienie się złotówki spowodowane wpływem polityki tradycyjnej jest wystarczające, by uznać wzrost euro za sprzyjający dalszemu oddawaniu pola nawet polskiemu złotemu. Ostatnie dwa tygodnie pokazały jak EUR osłabiało się od poziomu 1.14 w stosunku do USD, by w dniu dzisiejszym wynieść 1.09 wymienialności wspólnej waluty do króla ostatnich wzrostów. Pokazuje to fakt, że pomimo wzrostów względem złotówki - euro nadal pozostaje słabe względem innych walut, które wykazują lepsze fundamenty. Wskazany rynek stanowi zatem papierek lakmusowy dla oceny sytuacji na EUR/PLN, która wydaje się być odpowiednim momentem by dokonać krótkiej sprzedaży. Najważniejsze czynniki przemawiające za potencjalnym spadkiem EUR: - miesięczny dodruk pieniądza w eurozonie na poziomie 60 mld EUR (potencjał na zwiększenie) - ryzyko niewypłacalności Grecji (raczej mało prawdopodobny scenariusz ale jednak wprowadzający niepewność) - nieefektywne wykorzystanie środków przez kraje objęte dodrukiem - nacjonalistyczne tendencje w Hiszpanii - problemy deflacyjne w strefie euro (coraz mniej widoczne) Powyższe punkty odnoszą się jedynie do lewej strony w omawianej parze walutowej. Polski złoty, jako druga strona jest jest w tym przypadku walutą, która w ostatnim czasie sporo zyskała, a mimo to po wyborach oddała dużo pola innym walutom w bardzo krótkim czasie. Strefa Euro wydaje się być tutaj o wiele słabszym ogniwem w stosunku do Polski, która pozytywnie zaskakuje ostatnio wynikami wskaźników makro. Potencjał spadków na parze EUR/PLN do poziomu poniżej 4.0 w najbliższych 1-3 miesiącach oceniam, jako wysoce prawdopodobny. Oznacza to zatem zmianę mojego nastawienia do tej pary z byczej na niedźwiedzią. Kurs w momencie pisania powyższych słów: 4.1278
  5. Rynek EUR/PLN pomimo przebicia psychologicznej bariery 4.0, wykazuje niepewność co do dalszych spadków. Jeżeli deprecjacja wspólnej waluty europejskiej będzie dalej pogłębiana, to będę zmuszony uznać, że dodruk pieniądza oraz wykazywana w krótkim terminie względna siła polskiej waluty w związku z dobrymi danymi fundamentalnymi są wystarczającymi przesłankami do złamania bariery, którą omawiany rynek utrzymywał w ostatnich przeszło 3 latach. Spekulacyjnie nadal uważam, że zakup euro za złotówki może być dobrym rozwiązaniem krótkoterminowym, jednak trzeba pamiętać, że pozostanie to zagraniem wbrew fundamentom. Zejście niżej o kolejne 3 grosze spowoduje, że uruchomione zostanie u mnie zlecenie obronne.
  6. Wszystko zależy od zapisów w regulaminie danego brokera. W przypadku ostatnich zawirowań z frankiem szwajcarskim, nawet te firmy inwestycyjne, które nie miały w umowach zapisu wykluczającego obowiązek pokrycia debetu - godziły się na ich zerowanie. Wszystko zależy jednak od konkretnej sytuacji, toteż zawsze lepiej się dowiedzieć czy straty są ograniczone do wysokości rachunku. Na rynku kontraktów terminowych - notowanych chociażby na GPW - istnieje potrzeba uzupełnienia depozytu, gdyby okazało się, że nie wystarcza nam środków na pokrycie zobowiązań. Oznacza to, że zejście poniżej zera jest jak najbardziej możliwe, jednak w normalnych warunkach raczej się nie zdarza. Powyższa reguła ma zastosowanie bez względu na to czy mówimy o rynku Forex realizowanym u Market Makera (będącego przeciwną stroną transakcji) czy też o zawieraniu transakcji przez pośrednika, jakim na GPW jest każdy dom maklerski, a na rynku Forex każdy broker umożliwiający dostęp do płynności ECN (rynek międzybankowy).
  7. Rynek EUR/PLN jest drugim, co do popularności rynkiem wymiany walutowej w naszym kraju. Oczywiście dla zaawansowanych traderów kluczowe są tzw. majorsy, wśród których prym wiedzie eurodolar, jednak w Polsce wymiana handlowa między naszym krajem a innymi członkami Unii Europejskiej (często również Stredy Euro) - wymaga rozliczeń w których porównanie wartości złotego do euro jest niezbędne. Inwestorzy walutowi, których celem jest osiąganie zysków na bazie różnic kursowych w wielu przypadkach nawet nie handlują bezpośrednio na rynku, a jedynie ze swoim brokerem. Firmy, które biorą udział w wymianie handlowej dokonują już faktycznych rozliczeń na rynku, toteż ich zainteresowanie rynkiem EUR/PLN podnosi jego rangę w ogólnych rozrachunku. Ostatnie 3 lata są na tyle specyficzne, że EUR/PLN porusza się w kanale 4.02 - 4.42, czyli zakresie 40 groszy zmiany kursu liczonej od wartości minimalnej do wartości maksymalnej w badanym okresie. Tym samym za każdym razem, gdy rynek zbliża się do poziomu dolnej granicy - potencjalni kupujący odczuwają, że trafiła się im okazja. Otwarcie drugiego tygodnia marca w okolicach poziomu 4.12 powoduje, że presja oddziaływująca na kupujących jest największa od wielu tygodni - szczególnie, że jeszcze pod koniec ostatniego roku euro sprzedawane było prawie po 4.40. Nie minęły jeszcze 3 miesiące od tamtego okresu, a obserwujemy poziom o prawie 30 groszy niższy od wskazanego. Kiedy dołożymy do tego 40 groszowy zakres zmiany o którym pisałem - sygnał kupna staje się coraz bardziej wyraźny. Niestety na horyzoncie jest pewna czerwona flaga, która ukazuje się naszym oczom ze strony Strefy Euro. Otóż Europejski Bank Centralny zapowiedział dodruk pieniądza na poziomie 60 mld EUR miesięcznie. Jak z każdym innym towarem handlowym - im większa podaż, tym większa jest presja na spadek ceny. Kupowanie euro w takiej sytuacji powinno być ostatnim, co rozsądny człowiek chciałby robić. Tak się jednak szczęśliwie składa, że para walutowa (jak sama nazwa wskazuje) składa się z dwóch elementów. Jeżeli przyjrzymy się bliżej złotówce, to okaże się, że złotówka nie zdaje się być obiektem rynkowego pożądania. Obniżka referencyjnej stopy procentowej o 50pb do poziomu 1,5% spowodowała, że polska waluta naturalnie osłabiła się do koszyka. Patrząc jednak na parę walutową EUR/PLN nie jest to jednak widoczne. Analizując ten rynek widać, że pewne siły mogą się równoważyć, a dodruk pieniądza jest być może bodźcem zbyt silnym, aby działać w przeciwnym kierunku - szczególnie, gdy spadkowy trend na parze EUR/USD jest w ostatnim roku niczym dogmat. Odrzucając z równania deflację, która może stanowić problem tak samo dla Polski, jak i całej Strefy Euro - wiele negatywnych danych fundamentalnych się bezpośrednio równoważy. Na tej podstawie ocena historycznego zachowania kursu pary EUR/PLN sugeruje, że ryzykiem jest 1000 pipsów, podczas gdy potencjalny zysk może wynieść nawet 3000 punktów. Tym samym zachowany jest złoty współczynnik ryzyka do zysku, który wynosi 1:3. Jeżeli przyjrzymy się bliżej sytuacji, to okaże się, że zaraz pod minimum z ostatnich lat, znajduje się także silna bariera psychologiczna na poziomie 4.0 wymienialności EUR i PLN. Reasumując długoterminowy spekulacyjny zakup euro za złotówki może być dobrym pomysłem, gdy będziemy pamiętali, że poziom obrony jest tutaj bardzo ważnym elementem. Prawdę powiedziawszy SL zawsze jest ważnym elementem, jednak nie wszyscy raczą o tym pamiętać. Czekanie do maksymalnego poziomu kanału też zazwyczaj nie jest najlepszym rozwiązanie, jednak zarówno temat SL, jak i zamykania zyskownych pozycji, to zagadnienia na osobny wątek .
  8. Czy zrozumienie rynku polega na tym, że będziemy za każdym razem wiedzieli dokąd zmierza? Oczywiście, że nie. Zrozumienie rynku to umiejętność odczytywania ruchów, które widzimy na wykresie, aby odpowiednio zareagować, zanim dana okazja przestanie nią już być. Terminem Price Action określa się wszystkie strategie tradingowe, które opierają się na analizie samej ceny. Skoro jeden obraz wart jest tysiąca słów – tak wykres wart jest tysięcy dolarów, jakie można zarobić dzięki jego odpowiedniemu odczytywaniu. Oczywiście należy pamiętać, że zadaniem tradera nie jest próba odgadnięcia co stanie się za chwilę, tylko wychwycenie zmiany, która ma już miejsce. Trading niesie za sobą takie samo ryzyko, jak wskakiwanie do poruszającego się pociągu – jest ono spore ale nagrodą jest darmowa przejażdżka. Jeden z dawnych australijskich traderów z dokumentu Bulls and Bears porównał Price Action do obserwacji komety – możemy zobaczyć jej ogon, smugę jaką po sobie zostawia, jednak nigdy nie zobaczymy jej samej. Widząc jednak gdzie była przed chwilą, możemy z dużym prawdopodobieństwem ocenić kierunek w którym podąża. Podobnie jest z ceną na wykresie – nie przewidzimy jej zachowania, jednak możemy nauczyć się wiele z obserwacji dokonanych poczynań. Ilość porównań została już dla tego wpisu wyczerpana, zatem skupię się na największej przeszkodzie w ramach PA, której dopuszcza się wielu początkujących traderów. Najgorsze co można zrobić, to spędzić lata na próbie wynalezienia idealnego systemu, który pozwoli nam przewidzieć przyszłość. Nie chcę nikogo martwić, jednak na bazie informacji jakie posiadam, jest to zwyczajnie niemożliwe. Dlatego też zamiast przewidywać przyszłość – może lepiej jest skupić się na teraźniejszości i to jej wskazania wykorzystywać do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Omawiany wątek można byłoby podsumować zaledwie kilkoma zdaniami, jednak zmiana sposobu myślenia w tym zakresie jest jedną z podstawowych różnic pomiędzy przewidującymi tracącymi, którzy chcą mieć rację, a zarabiającymi realistami, którym wystarczają generowane zyski.
  9. Czym serwis ten ma się wyróżniać wśród całego mnóstwa dostępnych porównywarek brokerów?
  10. Minęły niemal 3 lata od rozpoczęciu niniejszego wątku, a problem Grecji wciąż wraca do nas niczym bumerang. Paradoksalnie Bumerang, to też tytuł książki Michaela Lewisa w której jednym z poruszanych zagadnień jest problem Hellady. Wyjście Grecji ze strefy euro, pomimo ciągłego problemu z regulowaniem przez tej kraj swoich zobowiązań nie jest już wcale takie pewne, nawet jeżeli władzę przejęła partia nacjonalistyczna, która idąc do wyborów wskazywała taki scenariusz, jako możliwy do zrealizowania (więcej na temat w tym komentarzu). Jak się okazuje zaciśnięcie pasa może rodzić o wiele mniejsze reperkusje dla stanu finansów, aniżeli próba odwrócenia się od zaciąganych zobowiązań. Pomimo tego przyszło nam niestety żyć w świecie w którym nawet tak podstawowe nauki finansowe, jak "oszczędzanie ponad wydawanie" przestały już do wielu ludzi przemawiać.
  11. Koniec dnia przyniósł wyraźne przebicie poziomu 1.12, co otwiera drogę ku testowi silnego wsparcia w okolicy 1.11. Jeżeli tak się stanie, to wielomiesięczny trend spadkowy może przybrać na sile - szczególnie w kontekście dodruku pieniądza przez EBC na poziomie 60 mld EUR miesięcznie. Pierwszym kluczowym momentem będzie otwarcie tygodnia, które być może zmniejszy odległość do wspomnianego wsparcia poniżej jednej figury.
  12. W sensie te które zarobisz.
  13. Ciekawe info. Jakie jest jego źródło? Pytanie nie dotyczy Dukascopy, które raposo z naszego forum pośrednio reprezentuje i potwierdził tę informację.
  14. Denon

    Bitcoin

    A to dobre. Bitcoin porusza się już po równi pochyłej w dół. Nie reprezentuje sobą podstawowych funkcji pieniądza, zatem nigdy nie będzie w stanie go zastąpić. Próba uwierzytelniania transakcji na BTC powoduje, że już nawet czarna strefa przestaje się nim interesować, która odpowiadała za znaczną część obrotu. Możliwe, że potrwa to do czasu, aż przestanie być możliwe "wykopywanie" monet, gdyż do tego momentu wielkie inwestycje, których celem była budowa farm Bitcoinowych zostaną już po części zwrócone. Po tej dacie już nawet poszukiwacze skarbów nie będą mieli czego szukać w omawianej krypto-walucie. Oczywiście istnieje cień szansy, że kolejny twór będzie na tyle doskonały, że będzie w stanie odpowiadać za znaczną część wirtualnej wymiany handlowej na świecie, jednak tradycyjny pieniądz w zdematerializowanej formie pełni tę samą funkcję. Wolę już gwarancję banku centralnego, któremu można zarzucać, że rządzi światem, aniżeli brak jakiejkolwiek gwarancji. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, co do stabilności tradycyjnego systemu walutowego, to zachęcam do sprawdzenia jak zachowywał się w ostatnich latach indeks dolara amerykańskiego, a jak kurs BTC. Już nawet rosyjski rubel mógł okazać się lepszą "inwestycją", niż zakup Bitcoina.
  15. Rynek eurodolara nie wykazuje brak presji na kontynuację silnych spadków. Prognozuję pełzająca korektę spadków, zanim dalsze będą możliwe. W związku z tym zamknąłem ostatnią pozycję krótką na +163 pipsy. Aktualnie poza pozycją długą na EURCHF, pozostaję bez ekspozycji na rynku walutowym. Obrona dla niej jest pod poziomem ochronnym wytyczonym przez SNB, który wynosi 1.2. Stop loss dla pozycji wynosi zatem 1.1945. Daje to jak zwykle moje +/- 50p od wsparć i oporów dla interwału D1.
  16. Mario Draghi ogłosił właśnie obniżkę stóp procentowych w eurozonie o symboliczne 0.10% do poziomu 0.05%. Konferencja szefa EBC nadal trwa, jednak EURUSD spada już dzisiaj o przeszło 140 pipsów.
  17. Otwarcie naszej rodzimej giełdy z wzrostowym wydźwiękiem (luką w górę) daje duże szanse na pozytywny odbiór przez rynek weekendowego awansu Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska na Przewodniczącego Rady Europejskiej. Bodziec ten może również pozytywnie wpłynąć na kurs złotówki, co oznacza możliwy spadek kursu USD/PLN w najbliższym czasie. Ryzykiem jest w tym przypadku silne oddziaływanie pozytywnych danych płynących z rynku amerykańskiego, co w moim odczuciu umożliwiałoby trzymanie ewentualnej krótkiej pozycji na wskazanej parze przez 1-2 figury. Przy tak bliskim zleceniu obronnym oraz stosunkowo dużym wpływie spreadu na taką pozycję - rezygnuję z otwarcia pozycji na tym rynku. W przypadku eurodolara nadal utrzymuję niedźwiedzi nastrój, co potwierdzam pozostawieniem otwartej pozycji krótkiej z zeszłego tygodnia. W tym momencie jest to jedyna pozycja walutowa, jaką posiadam otwartą na krótki/średni termin, przy czym wynik na niej wynosi dopiero +60 pipsów. Dla celu o 100p większego jest to jeszcze niewiele.
  18. Analizy, pozycje oraz komentarze z dzisiejszej sesji. Informacje przedstawione na forum traderteam.pl są prywatnymi opiniami użytkowników i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.
  19. Na eurodolarze mamy techniczne domknięcie luki, co cieszy mnie jeszcze bardziej z uwagi na fakt, że spełnienie się tego zdarzenia jest i tak częste dla tej pary. W przypadku kontynuacji ruchu zgodnego z trendem, można oczekiwać zmiany poziomu o przynajmniej jedną figurę (osobiście celuję w 160 pipsów). Zbliżamy się do długoterminowego optimum dla pary EUR/USD, które wynosi 1.3. W przypadku braku zmiany wydźwięku informacji fundamentalnych co do coraz gorszego stanu eurozony w stosunku do coraz lepszych danych z USA - trend się nie zmieni i będę oczekiwał odchylenia od optimum w dół. Zanim to wszystko jednak nastąpi, należy pamiętać, że rynek musiałby pokonać bardzo silne wsparcie psychologiczne. Jego testowanie będzie dla mnie osiągnięciem poziomu typu TP1.
  20. Bardzo dziwnie zachowuje się kurs eurodolara po weekendowym otwarciu z luką. Zazwyczaj rynek stara się w takiej sytuacji wykazać próbę domknięcia luki, a w razie braku odpowiedniej siły byków, inicjatywę przejmują niedźwiedzie. Tym razem mieliśmy stosunkowo długą jak na rynek walutowy ciszę, by nie nazwać tego nawet konsolidacją (mam na myśli interwał D1). Tym samym uznaję, że rynek nawet nie jest w stanie spróbować czegokolwiek domykać, zatem wzięcie krótkiej wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Poziom obrony ustanawiam 110 pipsów od aktualnego kursu, podczas gdy TP1 aż 160 w dół.
  21. Na rynku eurodolara otworzyliśmy się z luką w dół. Patrząc na to jak silne są spadki w ostatnim okresie, to zastanawiam się czy rynek będzie chciał tą lukę w ogóle domykać. Jak do tej pory poza otwarciem mamy względny marazm, co powoduje, że siły na wzrosty jest coraz mniej - szczególnie kiedy dane z Niemiec okazują się być słabe.
  22. Wystąpienie przewodniczącej FED dopiero o 16:00, a mimo to rynek eurodolara już rozpoczął spadki.
  23. Dzisiaj cała uwaga rynku skupiona jest na przemówieniu Janet Yellen z Jackson Hole, która doda prawdopodobnie mocy dolarowi.
  24. Po trzech dniach w których eurodolar poradził sobie ze wsparciem, by wyznaczyć kolejne lokalne minimum, rynek zatrzymał się dzisiaj i mamy do czynienia z delikatnym odreagowaniem. Tym samym zamknąłem pozycję krótką na +119p.
  25. Trzeci dzień spadków na najbardziej płynnej parze walutowej na świecie. Eurodolar zarobił mi już ponad 100 pipsów, jednak do czasu wygaśnięcia impetu (wspominam o tym już kolejny raz), pozostawię pozycję bez zmian. W ramach codziennej obserwacji pozycja może zostać w każdej chwili, jak tylko uznam, że ruch się wyczerpuje lub informacje z gospodarek amerykańskiej i europejskiej będą sygnalizowały kolejno osłabienie czy umocnienie.
×
×
  • Utwórz nowe...