Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

Denon

Technik rynkowy. Czy zawsze?

Recommended Posts

Inwestorzy dzielą się na tych, którzy preferują analizę techniczną oraz na takich, którzy wolą analizę fundamentalną (szczegółowa definicja AT i AF omawiana była już dziale: baza lekcji ). Często preferujący określony rodzaj analizy uważają go za jedyny, który jest warty uwagi. W dzisiejszych czasach coraz częściej spotykamy się także z inwestorami mieszającymi rodzaj analizy.

Robert Edwards i John Magee mówią, że analiza techniczna jest nauką prowadzenia zapisu, zazwyczaj w formie graficznej, aktualnej historii giełdowej a następnie dedukowaniem z tej graficznej historii prawdopodobnego przyszłego trendu. Każdy człowiek reaguje na różne sytuacje w podobny sposób. To samo jest z inwestorami. Określone warunki rynkowe powodują konkretne reakcje, które z kolei wpływają na kształtowanie się cen na wykresie. Zadaniem technika rynkowego jest zatem identyfikowanie wzorów , które wykazują tendencję do powtarzania się w czasie.

Victor Sperandeo określa analizę fundamentalną jako metodę analizy rynku opierającą się na badaniu stanu gospodarki, kondycji przemysłu a także kondycji finansowej i stylu zarządzania w celu określenia wartości danego waloru. Wynika z tego konkluzja, iż zadaniem analityka fundamentalnego jest interpretowanie danych w celu uzyskania informacji pozwalających na podjęcie decyzji inwestycyjnej.

Osobiście uważam, że rodzaj stosowanej analizy powinien zależeć od rynku na jakim inwestujemy oraz od przyjętego horyzontu czasowego.

Inwestując na rynku akcji w 90% skupiam się na czynnikach fundamentalnych. Kupuję przedsiębiorstwo a nie rynkowe wyobrażenie na temat jego wartości. Myślę o akcjach jako o firmie. W takim wypadku opieranie się na samych danych cenowych byłoby nieodpowiednie.

Inwestując na rynku walutowym opieram swoje decyzje niemal wyłącznie na analizie wykresu, gdyż tutaj próbuję dowiedzieć się co inni myślą na temat danego waloru i wykorzystać to do osiągania zysków ze spekulacji (nie inwestycji w wartość).

Jak już wspomniałem - poza zdefiniowaniem rynku w celu ustalenia stosowanej analizy, istotny jest także horyzont czasowy. Jestem swing-traderem, który utrzymuje pozycje 2-5 dni. Ten time-frame nie pozwala mi stosować analizy fundamentalnej, jako głównego czynnika przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Oczywiście istotne dane mogą stworzyć podstawę do zamknięcia pozycji, lecz nie korzystam z tego typu analizy przy ich otwieraniu.

Moim zdaniem badanie kondycji gospodarek w celu zdefiniowania poziomów kursów walutowych może okazać się pomocne jedynie w przypadku, gdy inwestor przyjmuje długoterminowy horyzont inwestycji. W przeciwnym razie zalecam stronienie od tego typu analizy.

Doceniam istotę danych fundamentalnych, lecz ważne jest aby umieć odróżniać ich wartość analityczną w zależności od rynku na jakim operujemy, czy też przyjętego horyzontu czasowego.

Kolejnym czynnikiem przemawiającym za techniką - w przypadku rynku Forex - jest dostępność danych. Jeżeli jeszcze przy spółkach akcyjnych mamy dostęp do danych na ich temat (jest to uregulowane prawnie), to zakres informacji mogących mieć wpływ na kurs danej waluty jest zbyt ogromny do opanowania przez „szarego inwestora". Na rynku walutowym pojawia się w każdej chwili tyle danych, że ich ogrom może prowadzić do dezinformacji, co z kolei zmusza inwestora do umiejętnego odróżniania plotek od faktów.

Następnym, być może mniej ważnym aspektem tego zagadnienia jest to, że w przypadku akcji możliwe jest zostanie inwestorem wewnętrznym. Takim inwestorem może być członek zarządu danej spółki, jej dyrektor, bądź posiadacz sporego pakietu akcji. Istnieją oczywiście legalne i nielegalne działania inwestycyjne oparte na dostępie do informacji. Jednak w tym przypadku mam na myśli te zgodne z prawem. Przechodząc tym tokiem myślenia na rynek Forex – tutaj raczej nie ma możliwości podejmowania decyzji z poziomu inwestora wewnętrznego. Jest to kolejny argument, który przemawia za zaniechaniem stosowania analizy fundamentalnej do podejmowania decyzji inwestycyjnych na tym rynku.

Mimo wszystko okazuje się, że nie da się jednoznacznie określić przewagi jednego rodzaju analizy nad drugim, bez uwzględnienia wielu czynników. Celem tego artykułu jest przedstawienie mojej indywidualnej opinii na temat dominacji bycia technikiem rynkowym w przypadku rynku Forex. Nie zmienia to jednak faktu, iż w przypadku rynku akcji mam zupełnie odmienne zdanie.

Zachęcam wszystkich do popatrzenia na powyższe zagadnienia przez pryzmat indywidualnych preferencji a następnie do podzielenia się z nami wynikiem.

Bibliografia:

Victor Sperandeo, Trader Vic

Robert T. Kiyosaki, Inwestycyjny Poradnik Bogatego Ojca

Robert G. Hagstrom, Portfel Warrena Buffetta

Robert G. Hagstrom, Na sposób Warrena Buffetta

Notatki własne

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Postaram się poprawić, gdyż pewna kwestia nie daje mi to spokoju. Dodatkowo nigdzie nie jest powiedziane, że nie można zmieniać zdania (czego w sumie do końca nie robię), bądź iść dalej w pojmowaniu pewnych zagadnień.

Napisałem wcześniej: "Inwestując na rynku akcji w 90% skupiam się na czynnikach fundamentalnych. Kupuję przedsiębiorstwo a nie rynkowe wyobrażenie na temat jego wartości. Myślę o akcjach jako o firmie. W takim wypadku opieranie się na samych danych cenowych byłoby nieodpowiednie. "

"W 90% skupiam się na czynnikach fundamentalnych (...)" - tworząc długoterminowy portfel, który jest dla mnie alternatywą dla funduszu emerytalnego. Znaczna część społeczeństwa pracuje i nadwyżka, bądź część zarobionych pieniędzy pochodzących właśnie z tej pracy lokowana jest np. w funduszach emerytalnych. U mnie jest tak samo, tylko zamiast takiego funduszu - lokuję pieniądze wg. longtermowej strategii. Tutaj pojawia się pewna ciekawostka. Wynagrodzenie, którego część idzie na cele (związane z inwestowaniem) mające zabezpieczyć przyszłość najczęściej nie pochodzi z samych inwestycji tylko np. z pracy na etacie. U mnie część zysków z inwestowania, spekulacji, tradingu czy jak to nazwiemy idzie dopiero na wspomniane cele (sama praca jest inwestowaniem przy czym nadwyżka kapitału jest dalej inwestowana z uwzględnieniem innych założeń).

Nie piszę tego, aby opowiadać o sobie. Chciałbym jedynie pokazać, że w świecie rynkowych inwestycji nie powinno się rozgraniczać czy jest się inwestorem czy spekulantem. Możemy stosować zarówno analizę fundamentalną jak i techniczną w celu osiągnięcia korzyści finansowych. Przecież w tym wszystkim chodzi nam o zarobienie pieniędzy! Dlaczego więc mamy się trzymać stałej doktryny? Oczywiście jeżeli daną część kapitału poświęcamy systemowi mechanicznemu, to musimy podejść do tematu zgodnie z założeniami odpowiadającymi temu systemowi (konsekwentne stosowanie zasad systemu etc.). W momencie, gdy chcemy zbudować sobie pasywny portfel akcji z części kapitału, to zajmujemy się analizą przedsiębiorstwa i ustalamy dobry moment wejścia. Gdy chcemy spekulować na walutach z użyciem pewnych informacji płynących ze świata oraz analizy technicznej, to robimy to wg. planu.

To wszystko nie oznacza, że nie możemy zmieniać założeń w zależności od czynników mających aktualnie miejsce. Jeżeli zdecydujemy się na zmianę postrzegania tematu, ważne jest aby stosować się do tych założeń nowo przez nas przyjętych.

Nie da się inwestować, spekulować, handlować bez przyjęcia pewnych założeń (system, strategia, metoda). Dodatkowo trudno jest wiedzieć co jest słuszne (pomocne), a co nie (szkodliwe). Naszym zadaniem jest wypracowanie swojego stylu i pojmowania zagadnień związanych z tematem. Wszystko jest dobre, co pozwala zarobić pieniądze. Zmiana zdania nie oznacza braku lojalności wobec samego siebie i przyjętych wcześniej pewników, lecz oznacza ewolucję, a ewolucja oznacza właśnie owe zmiany!

Ostatnio podchodzę do tematu inwestowania bardzo zróżnicowanie w zależności od rynku na jakim operuję, horyzontu czasowego i wielkości kapitału jaki chcę przeznaczyć na daną inwestycję. Przestaję także zastanawiać się czy w danym momencie powinienem zająć się inwestowaniem czy spekulacją. Trading kojarzy się ze spekulacją, lecz czy ma to jakieś znaczenie, jeżeli tematem przewodnim jest osiąganie jak największych zysków? Koniec z rozróżnianiem i ocenianiem co jest lepsze, a co gorsze. Koniec ze ślepym oddawaniem się jednemu nurtowi! Czas skupić się na maksymalizacji zysków i dążeniu do osiągnięcia wolności finansowej.

Nie chcę aby odebrano powyższą wypowiedź, jako objaw materializmu z mojej strony. Pragnę jednak przypomnieć wszystkim, dlaczego w ogóle znaleźli się na tej stronie. Wszyscy szukamy tego samego - bogactwa, to że dążenie do niego jest takie przyjemne (czasami bywa też frustrujące) jest jedynie plusem.

Pragnę dodać tutaj, że większość moich wypowiedzi ma raczej charakter informacyjno-edukacyjny, zarówno dla Was jak i dla mnie. Cieszę się mogąc zaobserwować u siebie znaczący rozwój od czasu powstania tego forum. Mam nadzieję, że większość wypowiedzi użytkowników ma wpływ na rozwój każdego z osobna.

Życzę Wam olbrzymich zysków - obojętnie jaką drogę obierzecie do ich osiągnięcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam również udowadniać że AT jest lepsza do AF, czy może jest odwrotnie, albo najlepiej połączyć obydwie metody.

Jednak na pewno warto zwrócić uwagę, że zaletą systemów opartych o AT jest czas, a w zasadzie jego mała ilość potrzebna na grę gotowym systemem. Bo o ile zbudowanie dobrego systemu może zająć dużo czasu, czasami dochodzi się do tego wręcz latami, o tyle już sama gra sprowadza się tylko i wyłącznie do wciskania klawiszy "BUY" albo "SELL" zgodnie ze wskazaniami systemu.

Moim zdaniem, dobry system AT można stosować praktycznie wszędzie, na każdym TimeFrame i praktycznie z każdym kapitałem.

Jednak powyżej pewnych sum mogą się pojawiać problemy psychologiczne, np. brak zaufania do swojego systemu. Warto zwrócić uwagę, że większość ludzi po prostu się nie odważy żeby zaryzykować np. 10000 PLN (jako SL a nie cały kapitał) w oparciu o "jakąś tam kreskę na wykresie".

Dlatego zaczynając dyskusję o zaletach i wadach analizy technicznej, warto zwrócić uwagę, że jej stosowanie jest z założenia związane z oporami psychologicznymi, i jeżeli ktoś nie chce/nie potrafi ich pokonać, nie należy go do tego zmuszać. Świat się nie kończy na AT..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby skomentować

Będziesz mógł dodać komentarz po zalogowaniu się



Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...