Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

Denon

Najważniejszy wskaźnik (nie tylko) dla początkujących

Recommended Posts

Dzisiejszy post dotyczy rozważań na temat najważniejszego wskaźnika, jaki powinien poznać każdy początkujący trader.

Zainspirowany wiadomością otrzymaną od nowego subskrybenta z podziękowaniem za darmowe lekcje wysyłane w ramach newslettera Trader Team, zacząłem zastanawiać się, która z nich może być najbardziej wartościowa. Stwierdzając, że przy 61 lekcjach z różnych tematów moje rozważania mogą być zbyt szerokie - zawęziłem swój zakres właśnie do samych wskaźników.

Znam traderów, którzy spędzili wiele lat na zaawansowanym poznawaniu całej palety dostępnych indykatorów. Sam przeanalizowałem, a nawet stworzyłem setki takich narzędzi, których zadaniem było wsparcie inwestora w ocenie bieżącej sytuacji rynkowej. Zakładając, że cena dyskontuje wszystko - jesteśmy w stanie opisać jej zmiany na tyle różnych sposobów, że wyciągnięcie jednolitych wniosków, co do potencjalnej przyszłej zmiany niekoniecznie jest już takie proste.

Mimo wszystko założę się, że mało kto spodziewa się wniosków do jakich doszedłem nie tylko ja, ale wielu znajomych spekulantów z którymi przyszło mi przez lata porównywać wyniki swoich analiz. Otóż nie ma wskaźnika, który byłby bardziej przydatny w tradingu od szeroko rozumianych średnich kroczących. Nawet jeśli wniosek ten wydaje się mało ekscytujący, to taka właśnie jest ostateczna konkluzja. No może poza samym faktem, że jak trochę bliżej przyjrzymy się tematowi, to średnie wcale nie są pozbawione możliwości ekstremalnego dopasowania ich parametrów do potrzeb inwestora.

MovAvCust.png

Jak się okazuje nawet sam MetaStock umożliwia (poza wyborem okresów) parametryzację 7 metod liczenia średnich kroczących po 6 polach ceny, jak również z uwzględnieniem różnych przesunięć. Warto do tego dodać fakt, że średnie są wykorzystywane przy budowie wielu wskaźników, stanowiąc ich integralną całość wewnątrz samej formuły liczenia czy reprezentacji na wykresie.

Dla mnie powyższa konkluzja wraz z odniesieniem się do subiektywnych doświadczeń, stanowi podstawę do tego, aby uznać średnie za najważniejszy wskaźnik dla początkujących (jak się okazuje nie tylko) traderów. Możliwość dość swobodnego testowania oraz zero-jedynkowego podejścia do interpretacji powoduje, że kierunek rozwoju oparty na prezentowanym wskaźniku powinien stanowić fundament rozwoju rynkowego dla każdego z nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powyższy wpis zawierał tezę, że nawet proste średnie kroczące mogą pozwolić osiągnąć rynkowy sukces. Czy aby na pewno może być to mimo wszystko aż tak proste?

Jak na analityków przystało nie pozostaje nam nic innego, jak tylko to sprawdzić. Najpierw trzeba jednak przyjąć podstawowe założenia, które będą stanowiły punkt wyjścia dla dalszych rozważań. W tym celu poszukałem jakichkolwiek wzmianek na poruszany temat w literaturze przedmiotu pisanej przez najważniejsze ikony świata tradingu. Takie, które podchodzą do rynku w sposób systemowy, stosując w swoim podejściu do inwestowania przynajmniej w pełni sformalizowane strategie inwestycyjne. Nie mówiąc już nawet o automatycznych algorytmach tradingowych, które naturalnie wpisują się w ten schemat.

"Quantitative methods for evaluation price movement and making trading decisions have become a dominant part of market analysis. (...) The 200-day moving average seems to be the benchmark for long-term direction, and the 50-day for short-term."

- Perry J. Kaufman: "Trading Systems and Methods"

Zgodnie z powyższym cytatem, podejmowanie decyzji inwestycyjnych na podstawie metod ilościowych opartych na zmianach ceny stanowi dziś dominującą część rynkowej analizy. Punktem odniesienia dla kierunku długoterminowego wydaje się być 200-sesyjna średnia krocząca, podczas gdy krótki horyzont jest możliwy do oceny dzięki analogicznej średniej 50-sesyjnej.
 

Na tym etapie rozważań znamy już nie tylko wskaźnik, który miałby wystarczyć do przeprowadzenia analizy, ale również jego parametry. Wiemy już, że dwie średnie powinny nam wystarczyć do oceny rynkowego kierunku zarówno w krótkim jak i długim terminie. Oczywiście w poprzednim poście zostało wykazane, że kombinacji liczenia średnich jest cała masa, aczkolwiek my na tym etapie możemy przyjąć podstawowe parametry. Składa się na nie sposób liczenia po zamknięciach w ramach tak zwanego prostego liczenia średniej.

SMA50 liczone po close (cenie zamknięcia) & SMA200 liczone po close (cenie zamknięcia)                      

? SMA - Simple Moving Average

Znając już elementy, które chcielibyśmy wykorzystać do budowy systemu transakcyjnego i jego późniejszej oceny - powinniśmy zastanowić się jak miałyby one wskazywać nam na wystąpienie sygnału kupna lub sprzedaży. Jednym ze sposobów podejścia do tematu jest ocena, jak zachowują się one względem wykresu cenowego. Można bowiem przyjąć, że sygnałem kupna jest moment w którym cena przebija obydwie średnie od dołu i wychodzi nad obydwie. Taka strategia jednak nie byłaby wcale taka prosta, gdyż zawierałaby już dwa warunki. Nawet jeśli przyjęlibyśmy, że scenariusz odwrotny (cena przebija średnie z góry na dół) oznacza zajęcie pozycji krótkiej, to wtedy i tak pozostawałyby moment bez pozycji. Naturalnie byłoby to zawsze, gdy cena znajdowałaby pod jedną średnią, będąc jednocześnie nad drugą.

Dlatego najprostszym rozwiązaniem, które umożliwiałoby ciągłe pozostawanie na rynku jedynie ze zmianą zajmowanego kierunku jest w tym przypadku przecięcie się średnich ze sobą. Taka strategia zakłada brak odnoszenia w dokonywanej ocenie występowania sygnału rynkowego do tego, gdzie względem średnich znajduje się sama cena. Dzięki temu sygnał kupna mógłby mieć miejsce w momencie, gdy szybka średnia (50-sesyjna) znajdowałaby się nad średnią długoterminową (200-sesyjną). Odwrotna sytuacja w której to SMA200 znajduje się nad SMA50 uznalibyśmy za sygnał sprzedaży.

Chcąc przedstawić opisywane powyżej założenia za pomocą algorytmu, można wykorzystać w tym celu funkcję "jeżeli", która w języku programowania MSFL (MetaStock Formula Language) wyglądałaby następująco:

If(Mov(C,50,S) > Mov(C,200,S),1,0)

Dzięki temu, że skorzystaliśmy ze wskazania binarnego (zero-jedynkowego) - potwierdzeniem znalezienia się 50-sesyjnej średniej nad średnią 200-sesyjną, będzie pokazanie przez wskaźnik wartości 1. W sytuacji występowania warunków przeciwnych otrzymamy wskazanie równe 0. Należy jednak pamiętać, że jedynym elementem, który na tym etapie będzie jeszcze przez nas ignorowanym jest zrównanie się średnich ze sobą. Wrócimy do tego przy formalizowaniu samej strategii jeszcze przed dokonaniem testów.

SMA50vs200Binary.png

Powyższy wykres ilustruje nie tylko średnie przecinające się w osobnym oknie niezależnie od zmian samej ceny. Dolne okno przy wskazaniach osi czasu zawiera właśnie graficzne zobrazowanie stworzonego wcześniej zero- jedynkowego wskaźnika. Ostatecznie to właśnie on będzie stanowił podwaliny dla naszej strategii mającej na celu potwierdzić lub obalić tezę, że proste rozwiązania oparte na średnich mogą być w zupełności wystarczające do realizowania naszych celów rynkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym krokiem w sprawdzeniu tezy o zasadności użycia "prostego zestawu średnich kroczących", co miałoby umożliwić potencjalne osiągnięcie na rynku zysku jest przetestowanie opisywanych kryteriów na jednym z interesujących nas rynków.

W tym celu niezbędne jest wprowadzenie warunków dotyczących sygnału kupna (SMA50 powyżej SMA200) oraz warunków dla sygnału sprzedaży (SMA50 poniżej SMA200). Nasza strategia zakłada w tym przypadku, że wystąpienie sygnału przeciwnego do pierwotnego - oznacza otwarcie nowej pozycji w zgodzie ze wskazaniem systemu. Jednocześnie dokonujemy zamknięcia pozycji wcześniejszej (przeciwnej do aktualnej).

SMA50vs200Signals.png

Rozważania tego typu wymagają w normalnych warunkach rynkowych uwzględnienia spreadu (różnicy między ceną kupna, a sprzedaży), poślizgów cenowych (ryzyka nabycia po cenie innej, niż zakładaliśmy) i/lub prowizji za dokonane transakcje. W przypadku rynku walutowego ważny może być też aspekt punktów swapowych oparty na naliczaniu (dodatnich lub ujemnych) punktów wynikających z różnic pomiędzy stopami procentowymi w państwach, które reprezentują dwie waluty w parze.

Pomimo, że wszystkie te parametry można wprowadzić do testu, to na tym etapie dokonamy oceny bez ich uwzględnienia. Wynika to z faktu, że biorąc pod uwagę jedną z najbardziej popularnych par walutowych, jak chociażby USD/JPY (dolar amerykański do jena japońskiego) - koszty transakcyjne nie muszą okazać się aż tak wysokie.

Poza kwestią punktów swapowych mamy do czynienia z parą o bardzo niskim spreadzie, a działanie na zamknięciach sesji dziennych oznacza bardzo małą ilość pozycji i marginalne znaczenie poślizgów cenowych czy kosztów zawarcia transakcji (jeżeli u danego brokera nawet występują prowizje).

SMA50vs200Result.png

Dokonując oceny strategii od początku roku 2010 do dnia dzisiejszego minęło 3794 dni (2711 świec dziennych), przy czym system wygenerował w tym czasie zaledwie 17 sygnałów transakcyjnych! Oznacza to, że nawet jeśli strategia okazała się zyskowna (399 pipsów), to nie koszty transakcyjne czy też ostatecznie wygenerowany wynik powinien dać nam do myślenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie jak zwykle wszystko rozbija się o psychologię tradingu. Nawet jeśli przeprowadzimy odpowiednie testy historyczne czy też skorzystamy z narzędzi związanych z automatyzacją handlu, to właśnie od naszej głowy zależeć będzie finalny wynik. Oczywiście to system generuje sygnały, toteż ich jakość będzie podstawowym czynnikiem wzrostu naszego kapitału.

Prawda jest jednocześnie taka, że nie osiągniemy maksymalnego potencjału naszego systemu transakcyjnego, gdy nie będziemy potrafili bezwzględnie wykonywać generowanych przez niego sygnałów. To samo dotyczy algorytmu, któremu nie pozwolimy odpowiednio długo swobodnie pracować, aby osiągane przez niego wyniki stały się realnie widoczne na naszym rachunku inwestycyjnym.

W prezentowanym powyżej przykładzie musielibyśmy cierpliwie czekać przez dekadę, przyglądając się jak w ramach naszej strategii otwieranych jest zaledwie 17 pozycji. Musielibyśmy również umieć zaakceptować, że pomimo osiągniętego finalnie zysku - oddaliśmy znaczną jego część przy odchyleniu od maksimów, jakie wygenerował w tym czasie nasz system.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na rynkach finansowych ważne jest, aby zrozumieć, że nie jesteśmy w stanie ich kontrolować. Nie możemy jednak pozwolić, aby one kontrolowały nas.

System transakcyjny jest w tym przypadku sposobem nie tylko na to, aby odpowiednio reagować na to, co na tym rynku się dzieje. Odpowiedź na każdą sytuację rynkową w postaci formalizacji strategii pozwala nam na kontrolę tego, jak my zachowamy się w danej sytuacji panującej na wykresie. Dzięki jasnym zasadom uwzględniającym nie tylko moment otwarcia pozycji, ale także sposób jej utrzymywania, jak również zamknięcia - mamy szansę na ogarnięcie tego całego chaosu. Patrząc na sprawy od strony praktyczne jesteśmy w stanie też stwierdzić jaką pozycję w zgodzie z danym systemem mielibyśmy otwartą (lub nie) w każdym punkcie w historii.

Wspomniany chaos pojawia się przed nami na starcie, gdy dopiero stawiamy pierwsze kroki na giełdzie, ale niekiedy zostaje z nami do końca. Ewentualnie nawet ten koniec powodując. Sposobem jest jego wyeliminowanie właśnie przez dopracowanie profesjonalnego systemu transakcyjnego. W co wlicza się oczywiście rzetelne testowanie. Według mnie dopiero wraz z tym istnieje dopiero szansa na zyski z handlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby skomentować

Będziesz mógł dodać komentarz po zalogowaniu się



Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...