Czy lokata jest inwestycją?

[Denon 11]

Wiele razy spotkałem się z przedstawianiem lokaty bankowej, jako pewnej formy inwestycji. Rozpatrzmy zatem temat, zaczynając od podania definicji pojęcia inwestycji.

„Inwestycja jest, w istocie, bieżącym wyrzeczeniem dla przyszłych korzyści. Ale teraźniejszość jest względnie dobrze znana, natomiast przyszłość to zawsze tajemnica. Przeto inwestycja jest wyrzeczeniem się pewnego dla niepewnej korzyści”.

- Hirschleifer

Powyższa definicja inwestycji z pewnością wyklucza pojmowanie lokaty, jako formy inwestycji z jednego prostego względu - końcowy zysk z założenia lokaty jest znany już na samym początku (nie występuje tutaj niepewna korzyść, jak w przypadku każdej inwestycji, chociażby dzięki gwarancjom bankowym).

Coraz bardziej popularne stają się porady typu "zainwestuj w lokatę" - czy to w środkach masowego przekazu, czy to płynące od znajomych. Proszę mi jednak wytłumaczyć, jak można zainwestować w lokatę, która nie jest inwestycją?! Rozumiem, że niektórzy mogą posądzić mnie o czepialstwo. Jednak moim zdaniem jest to ciekawostka na która można zwrócić - nawet z nudów - uwagę. Skoro walczymy o nasz ojczysty język (zachowanie odpowiednich form etc.), to walczmy także o prawidłowe nazewnictwo w przypadku dziedziny, która nas dotyczy.

W przypadku badanej kwestii muszę śmiało stwierdzić, iż lokata nie jest inwestycją, zatem jeśli ktoś w przyszłości próbuje Czytelnikowi wmówić, iż jest przeciwnie - zwyczajnie nie ma on racji.

A`propos - moja wypowiedź przybrała postać ankiety ze względu na fakt, iż każdy jak zwykle ma prawo się ze mną nie zgodzić, toteż tym razem wychodzę na przeciw i umożliwiam jawne zanegowanie głoszonych przeze mnie prawd. Oczywiście bez względu na poglądy, zapraszam wszystkich do brania udziały w ankiecie i wypowiadania się na powyższy temat.

Wiem, że temat może wydawać się błahy - jednak uwierzcie mi na słowo, że tego typu dywagacje są bardzo przyjemne. Szczególnie w przypadku, gdy dookoła słyszy się odmienne opinie .