tomekkap 0 Report post Posted February 11, 2008 Witam Czy jest mozliwe zeby sie uzaleznic od Gieldy ?? Co o tym sadzicie ? Ja mysle ze jezeli sie na tym zarabia to mozliwe jest uzależnienie -cheć ciąglego zysku. Jezeli gramy na koncie demo to nie przywiązujemy sie tak do wygranych - czyli na koncie demo nie mozna sie uzaleznic ?? Prosze o wasze wypowiedzi,pomysly etc. Share this post Link to post Share on other sites
Denon 11 Report post Posted February 12, 2008 Jezeli o mnie chodzi to jestem w 100% pewny, ze mozna sie uzaleznic od tradingu. Mnie przyjemnosc sprawia nawet samo patrzenie na wykresy i ich "rozgryzanie". Czesto musze sie zmuszac, aby wylaczyc platformy, badz odejsc od monitorow. Trading dla mnie jest jak praca - Konfucjusz powiedzial: "pokochaj swoja prace a juz nigdy nie bedziesz musial pracowac". Szkoda tylko, ze nic nie mowil o pracocholizmie Nie mozna tez przesadzac bo wtedy trading moze zabrac nam zycie. Ja robie tak: przerwa miesieczna co pol roku. Do tego jezeli widzimy, ze nie robimy ostatnio nic innego niz inwestowanie to 2-3 dni przerwy. Jezeli chodzi o sama chec zyskow to jezeli jest ona zbyt duza to sciaga wtopy ;) Share this post Link to post Share on other sites
Riddle 0 Report post Posted February 20, 2008 Ja aktualnie siedze na demo ale podczas gry na realu nie mogłem sie równiez oderwać od wykresów. Co do głównego pytania: tak, mysle ze trading uzaleznia. Hehe Denon chciałbym traktowac fx jak prace, chciałbym zeby to była moja praca, moze juz nie dlugo :) zobaczymy. Share this post Link to post Share on other sites
marcin26 0 Report post Posted February 22, 2008 oczywiscie ze uzaleznia,to oczywista,oczywistosc Share this post Link to post Share on other sites
gucio 0 Report post Posted February 22, 2008 Jestem pewny ze TAK i jeszcze do tego 2 x wiecej pale. Share this post Link to post Share on other sites
MikeCossack 0 Report post Posted February 23, 2008 bankowo uzaleznia , bo jest ryzyko...jak jest ryzyko to jest adrenalina, wprawdzie to nie to samo co wyscigi hartow, kasyno, lub bukmacherka bo tam czynnik losowy decyduje w najwiekszym stopniu o wygranej.Podobno uzaleznienie od adrenaliny jest porownywalne do uzalznienia od heroiny.Ekstremalne przypadki po odstawieniu hazardu maja objawy takie same jak po odstawieniu hery:D to nie sa mity wyssane z palca, te fakty znajdziecie w wielu tekstach zrodlowych z dzialy psychiatrii, psychologi.Wszystko zalezy tylko od tego jak bardzo dana osoba jest podatna na uzaleznienia....niektorzy potrafia uzaleznic sie od kokainy od pierwszej kreski , a inni daja rade sami amfe odstawic...:D Share this post Link to post Share on other sites
Denon 11 Report post Posted February 23, 2008 Hehe tez cos o tym czytalem i zgadzam sie z Twoja wypowiedzia Mike Share this post Link to post Share on other sites
Youri 0 Report post Posted February 23, 2008 A ja zastrzyki z adrenaliny biorę jak mnie pszczoła użądli ::P Share this post Link to post Share on other sites
AsFX 0 Report post Posted June 3, 2008 (edited) Trading jest w moim życiu jedną z najbardziej uzależniających rzeczy. Tak jak wielu z was mi również przyjemność sprawia nawet samo patrzenie się na wykresy i wchodzenie w świat który wydaje się wirtualny ( rządzący się własnymi zasadami ) a zarazem świat najbardziej realny z wszystkich możliwych ( dzięki niemu zarabiamy ). A adrenalina jest bo być musi, życie maklera to w pewnym sensie nutka hazardu połączonego z logiką i psychologią. Niektórzy mówią że dla nich adrenalina to przykładowo skok na bungee i mówią mi że nie potrafią sobie wyobrazić jak mogą sie stresować na rynku. Odpowiedź jest prosta, nie wiedzą jak to jest bo nigdy nie inwestowali. To chyba tyle. Pozdrawiam! =) Edited June 3, 2008 by Guest Share this post Link to post Share on other sites
nemesis 0 Report post Posted June 3, 2008 pewnie "uzależnia", ale według mnie jest to troszku inne uzależnienie niż np. alkoholizm czy 24h na dobę przy Tibii. nazwałbym to po prostu ciężka pracą, która ma przynieść oczekiwane efekty ($) :) najbardziej co mi się podoba w tym wszystkim to to, że jak ktoś kto nie jest zorientowany w forexie itd. chwali mnie za moje zainteresowania "szacun za to..." o czym nie można powiedzieć jakbym grał w durne gry itd :] pozdro Share this post Link to post Share on other sites
AsFX 0 Report post Posted June 4, 2008 czy 24h na dobę przy Tibii. No poprostu dałeś idealny przykład. Gry to coś co naprawdę zjada mnóstwo czasu a oprócz tego że "sobie pogramy" nie mamy nic. Odnośnie Tibi, to mam kilku znajomych którzy są w tym poprostu maniakami =X. Nie wychodzą nawet z domu ( pomijając szkołę ). Jednym słowem gry są złe. Ale przecież muszą być tacy ludzie, świat staje się weselszy =]. Pozdrawiam! =) Share this post Link to post Share on other sites
nemesis 0 Report post Posted July 10, 2008 dodatkowo, zaczynając uczyć sie tradingu w młodym wieku zdobywamy wiedzę, która z pewnością pomoże nam na rynku pracy, nie tylko musimy zarabiać na samej grze. na pewno szukając pracy w banku i tym podobnych instytucjach będzie nam łatwiej niż komuś kto ma średnie wykształcenie i słyszał co najwyżej o koncie osobistym ;p szkoda, że dopiero w wieku 21 lat zacząłem się tym wszystkim interesować, ale jakby nie patrzeć to jeszcze jestem młody ;d Share this post Link to post Share on other sites
Anir 0 Report post Posted July 14, 2008 Pierwsza rzecz to taka, że wszystko jest dla ludzi. Owszem czasem fajnie jest wyłączyć okno z wykresami itd i załączyć gierkę, pójść pobiegać, albo wyskoczyć na piwko ze znajomymi. Trzeba umieć znaleźć umiar we wszystkim. Forex i Giełda sama w sobie jest o tyle wdzięcznym zajęciem, że w momencie złapania bakcyla i wspomnianego doświadczenia (przychodzącego z czasem) odnosimy szereg różnych korzyści - wymiernych, materialnych. Nie mniej z tym też nie należy przeginać. Cenie ludzi, którzy potrafią sobie dać na wstrzymanie, powiedzieć: "Mam w nosie następną formację - idę się zrelaksować"; zamiast kwitnąć kolejne 12h przed monitorem. Share this post Link to post Share on other sites
nemesis 0 Report post Posted July 14, 2008 odpoczynek jak najbardziej wskazany, sam czasami lubię sobie pyknąć w quake3 ;d czy tam piwko :) jeżeli chodzi o giełdę to jest ten plus ze są 2 dni wolne, więc chcąc czy nie chcąc przy wykresach raczej dużo siedzieć w weekend nie będziemy :) Share this post Link to post Share on other sites
Anir 0 Report post Posted July 14, 2008 Są uparte, zawzięte bestie, które nawet w weekend snują plany, analizy i bożego świata nie widzą. Umiar, Umiar i jeszcze raz Umiar.. to też przekłada się na profity. Share this post Link to post Share on other sites
nicko13 0 Report post Posted July 14, 2008 Ja tam spędzam przed wykresem 15 minut dziennie :) ale spędzałem i po 20 godzin w czasach nauki... Share this post Link to post Share on other sites
Anir 0 Report post Posted July 15, 2008 Każdemu z Nas udało się zarwać parę ładnych nocy (żeby nie mówić dni). Nie mniej jednak każdy ma jakąś odskocznie i nie siedzi nałogowo. Szkoda, że nie każdy tak potrafi. Share this post Link to post Share on other sites
AsFX 0 Report post Posted July 17, 2008 Ja tam spędzam przed wykresem 15 minut dziennie :) ale spędzałem i po 20 godzin w czasach nauki... Szczerze Ci zazdroszcze, chociaż w sumie to ja lubie przed wykresami siedzieć i poprostu czuje sie zadowolony z tego. A 20 godzin nauki to też bywało. Warto siedzieć żeby w przyszłosci robić z życiem co sie chce, a jak! Pozdrawiam! =) Share this post Link to post Share on other sites
kardibalet 0 Report post Posted August 12, 2008 kurcze i to jak uzaleznia Share this post Link to post Share on other sites
Anir 0 Report post Posted September 1, 2008 Każdy moim zdaniem powinien przejść przez fazę notorycznego gapienia się w wykres, by otrzeźwieć i zobaczyć, że można lepiej, inaczej i efektywniej przede wszystkim. Share this post Link to post Share on other sites
bartosz128 0 Report post Posted March 20, 2009 Pije bo lubie i pije za swoje-Gram bo lubie i gram za swoje:D Uzaleznia i to na maxa, a juz zwlaszcza jak ma sie konto real i sa zyski- kto nie lubi adrenaliny,stresu, a na koncu kasy na koncie? To jest jak hazard na heroinie (takie tu porownania byly) ;) Ale powiem jeszcze tak, prawdziwym uzaleznieniem bedzie jesli gdy przychodzi weekend dalej siedzisz przed monitorem i do tego zaraz strzeli ci zyla, ze Fx rusza DOPIERO za 2 dni. :) Share this post Link to post Share on other sites
Denon 11 Report post Posted March 20, 2009 Ale powiem jeszcze tak, prawdziwym uzaleznieniem bedzie jesli gdy przychodzi weekend dalej siedzisz przed monitorem i do tego zaraz strzeli ci zyla, ze Fx rusza DOPIERO za 2 dni. :) Zakładam się, że większość czytając to zdanie wygląda tak -----> Powiem Wam coś: "DLA MNIE TRADING TO COŚ WIĘCEJ NIŻ PASJA" Tym samym ciągłe poszerzanie swojej wiedzy na temat FX nie jest dla mnie złą rzeczą. Oczywiście nie daję się zwariować - Czy aby na pewno?!?! Myślę, że daję radę godzić Trading, jego naukę i cieszenie się zyskami (w końcu nie zawsze były, a przynajmniej nie tak stałe, jak to ostatnio bywa). Tym samym aktualnie (20.03.2009 - wieczór) zaczął się weekend a ja zostałem z eLką + 108 na U/CHF. Czy to przechwalanie się - NIE !!! Staram się sprawić, żeby i wam żyłka dała we znaki. Dzisiaj pozwoliłem sobie na trochę osobisty post - nie miejcie tego za złe Share this post Link to post Share on other sites
Anir 0 Report post Posted March 21, 2009 Gratuluje trafnej pozycji, oby takich więcej. Chociaż ja nie lubię zostawiać pozycji na weekend. Ba w moich zasadach jest przekonanie, którego się trzymam, że gram do 12.00 w piątki i ani sekudny dłużej. Choćby nie wiem co. Trejding uzależnia, jak wszystko. Trzeba umieć zachować zdrowy rozsądek i granice. Share this post Link to post Share on other sites
bartosz128 0 Report post Posted March 21, 2009 Zakładam się, że większość czytając to zdanie wygląda tak -----> Nie bardzo rozumiem co miales przez to na mysli. ? Chodzi mi o to,ze jak nie mozesz bez czegos zyc, brakt tego wprawia cie w zly nastroj/gniew/depreche to jest to uzaleznienie. Co innego poszezac wiedze, poczytac ksiazke o fx/zwiazana z fx przez weekend,przeanalizwoac pare wykresow,a co innego nie umiec cieszyc sie wolnym czasem i doznawac obnizenia nastroju/wzrostu "agresora" przez brak mozliwosci gry. Share this post Link to post Share on other sites
Denon 11 Report post Posted March 21, 2009 Zakładam się, że większość czytając to zdanie wygląda tak -----> Nie bardzo rozumiem co miales przez to na mysli. ? Miałem na myśli trafność Twojego stwierdzenia Share this post Link to post Share on other sites