Jump to content
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

Denon

Żeglowanie po rynkowym oceanie

Recommended Posts

Tym razem niniejszy krótki wpis zacznę od metaforycznego określenia inwestora na giełdzie, jako żeglarza na oceanie.

Okazuje się, że ocean zajmujący ponad 70% obszaru kuli ziemskiej jest nadal tak samo nieodgadnionym miejscem, jak rynki finansowe. Ocean jest nieujarzmiony, co oznacza, że żaden żeglarz nie jest w stanie go kontrolować. W końcu mowa o jednym z żywiołów nad którym według mitologii mogą zapanować tylko bogowie.

Kontrolować można tylko swoje poczynania. Każdy kto chce się zmierzyć z żywiołem może zdecydować jedynie czy i kiedy wypłynąć oraz jakie narzędzia (w tym przypadku statek, kamizelka ratunkowa, żagiel czy liny) do tego wykorzystać. Możliwości jest wiele - można wybrać małe lub duże jednostki, gdzie każdą jedną będzie cechować inna możliwa do osiągnięcia prędkość, sterowność czy poziom bezpieczeństwa.

Dosyć często słyszymy o rozbiciu się małych jachtów czy też łodzi motorowych. Nie oznacza to jednak, że duże jednostki nie idą na dno - wystarczy wspomnieć o historycznym Titanicu, który jest dzisiaj symbolem katastrofy, której przyczyną była chęć okiełznania siły natury. Do aktualnych przykładów zaliczyć można chociażby statek wycieczkowy Costa Concordia, którego katastrofa odbiła się echem w mediach na całym świecie.

Zanim żeglarz (ew. sternik motorowodny etc.) wypłynie na wodę musi posiąść odpowiednią wiedzę oraz umiejętności, inaczej prawdopodobieństwo katastrofy jest na tyle duże, że nawet laik niezwiązany z tematem jest w stanie to stwierdzić.

Odniesienie do rynku jest możliwe do zaobserwowania niemal w każdym dotychczasowym zdaniu. Rynku nie obchodzi co myślimy, gdyż i tak bez względu na naszą decyzję notowania pójdą w swoją stronę. Trader jest w stanie decydować jedynie o swoich ruchach, gdyż jest to jedyny element możliwy do kontrolowania. Na jednym rynku znaleźć można zarówno małych graczy, jak i wielkie instytucje. Wiele razy słyszy się o indywidualnych bankructwach, jednak mimo to od czasu do czasu upada gigant (jak chociażby LTCM, czy nawet przykład mający jedynie 3 lata - Lehman Brothers).

Zadaniem każdego tradera jest zdecydowanie czy chciałby na tonącym statku podejmować zakład o swoje przetrwanie. Każdy bowiem wolałby mieć gwarancję wyskoczyć wcześniej lub założyć kamizelkę ratunkową, gdy zachodzi taka potrzeba. Niestety przed katastrofą nie zawsze można się uratować, natomiast w czasie spokoju kamizelki zazwyczaj wiszą zapomniane na wieszaku. W pewnym momencie może być jednak za późno i Ci którzy nie zdążą, skazani są na wciągnięcie z całym statkiem w ciemną otchłań.

Od każdego z nas zależy jakie decyzje podejmujemy. Ważne jest, aby nieustannie doskonalić się swoje umiejętności, poznawać panujące zasady oraz czerpać z doświadczenia innych. Warto także pamiętać o środkach bezpieczeństwa, a wtedy prawdopodobieństwo niepowodzenia maleje. Podobnie jak doświadczeni żeglarze, tak również traderzy nigdy w pełni nie okiełznają środowiska w którym funkcjonują. Możliwe jest jednak dojście do takiej wprawy, że podróż z punktu A do punktu B może nie być aż tak trudnym zadaniem.

---

Komentarz dodatkowy:

Niniejszy wpis został umieszczony w dziale psychologia tradingu ze względu na metaforę umożliwiającą utrzymanie pewnego stanu psychologicznego (nawiązanie do żeglarstwa i oceanu) ułatwiającego zrozumienie wielu rynkowych mechanizmów.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skoro nie da się poskromić żywiołu trzeba duży nacisk położyć na środki bezpieczeństwa aby podczas załamania pogody nie stracić życia...

Ciekawe ile osób zaczynających przygodę z rynkami finansowymi w ogóle się tym przejmuje. Sądząc po statystykach, raczej niewiele :/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ogólnie chciałem pochwalić dział psychologii, bardzo fane i wartościowe wpisy. Psychologia tradingu to jest i chyba zawsze będzie temat, taki trochę na boku, a przecież jak ważny oraz kluczowy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ogólnie chciałem pochwalić dział psychologii, bardzo fane i wartościowe wpisy. Psychologia tradingu to jest i chyba zawsze będzie temat, taki trochę na boku, a przecież jak ważny oraz kluczowy.

... i zdominowany przez jednego użytkownika... ;)

artykuł ciekawy, jednak biorąc pod uwagę jakich konkretów i faktów wymaga forex, nie rozpływałbym się nad metaforami.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

×
×
  • Create New...