Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 15.03.2017 in all areas

  1. 1 point
    Przez lata wychowywania się w środowisku, gdzie obowiązek nauczania jest wymagany przez prawo - nabywamy pewne umiejętności, które mają nam pomóc w późniejszym życiu. Uczymy się najpierw jak funkcjonować w społeczeństwie, by następie uzyskać zestaw narzędzi, które pomogą nam wykonywać naszą pracę. Oczywiście nie wszyscy nadają się do funkcjonowania w społeczeństwie, tak jak nie wszyscy w szkołach uzyskają umiejętności, których wykorzystanie pomoże wykonywać późniejszy zawód. Generalizując jednak celem nauczania jest nabycie umiejętności komunikacyjnych, myślenie zadaniowe czy też wykonywanie określonych poleceń w ramach funkcjonującej struktury. Tyle jeśli chodzi o kilka podstaw pod kątem rozwoju miękkiego nad, którymi chciałbym się skupić. Inwestowanie jest jednak nie tylko zajęciem, które w dużej mierze wykonujemy sami (ewentualnie małe zespoły instytucjonalne, gdzie i tak ostateczna decyzyjność oddelegowana jest konkretnej osobie) bez komunikacji z uczestnikami rynku po drugiej stronie transakcji. Wymaga od nas także podejścia egoistycznego w którym musimy skupić się na swoim własnym interesie bez oglądania się na innych. W końcu w wielu przypadkach wszystko sprowadza się do tego czy zarobiliśmy czy straciliśmy pieniądze. Ktoś musi stracić, abyśmy my musieli zarobić - to takie proste. Struktury w odniesieniu do samodzielnego tradingu w zasadzie nie istnieją, no chyba, że ktoś handluje pieniędzmi ze znajomymi/rodziną i osobą mającą ostateczne zdanie jest dostawca kapitału (inwestor). W takiej sytuacji i tak trader powinien mieć ostateczne zdanie co do zajmowanej pozycji, przy czym należy pamiętać, że jest to schemat bardzo ryzykowny i należy sprawdzić czy zastosowany wariant współpracy jest zgodny z prawem. Mając na uwadze fakt, że tylko niewielki odsetek uczestników rynku faktycznie zarabia w długim terminie pieniądze. Dodatkowo przyjmując tezę, że dla każdego z nich mogą działać inne strategie inwestycyjne, mogące się wzajemnie wykluczać - przewagi należy raczej szukać nie w strategii ale raczej w całej otoczce związanej z jej stosowaniem. Odnosząc się do swoich własnych doświadczeń, znam faktycznie kilka strategii czy sformalizowanych systemów transakcyjnych, które pozwalają zarabiać na rynku pieniądze. Wymagają one jednak określonego podejścia, by wszystko poszło tak jak należy. Zazwyczaj kluczem są dwa słowa, których używam już od lat - cierpliwość i konsekwencja. Bez tego nie da się osiągnąć na rynku sukcesu. W zasadzie poza rynkiem też jest ciężko bez tych umiejętności osiągnąć sukces. Właśnie dlatego, nawet jeśli na rynku niezbędne jest odmienne podejście, aniżeli w "zwyczajnym życiu", to wspomniane cechy mogą byc pomostem łączącym te dwie sfery funkcjonowania każdego z nas.
  2. 1 point
    Doszliśmy do momentu w którym nawet na jednym z najbardziej poczytnych blogów rynkowych na świecie (ZeroHedge) znajdujemy artykuł o tym, że prezydent Trump nie dowie się niczego pomocnego od profesjonalnego ekonomisty. Najlepsze w tym stwierdzeniu jest jednak to, że nawiązuje ono do wypowiedzi na Twitterze jednego z najważniejszych myślicieli na temat rynkowej probabilistyki, a także twórcy pojęcia czarnego łabędzia na rynkach finansowych oraz antykruchości układów - Nassima Nicholasa Taleba. Dalej dowiadujemy się, że możliwym faktem jest to, że Donald Trump może nawet nie mieć zdania na temat tego czy silny dolar jest tak naprawdę dobry czy zły dla gospodarki (zazwyczaj zależy to od kontekstu i grupy do której odnosimy daną zmienną), a także tego, że może nie być w jego otoczeniu nikogo, kto mógłby mu w tej kwestii podpowiedzieć. Link do wspomnianego wpisu [ENG]: http://www.zerohedge.com/news/2017-03-12/nassim-talebs-one-word-answer-what-trump-can-learn-professional-economists Powyższe to tylko jeden z wątków, który pokazuje, że mamy do czynienia z coraz to nowszymi wymiarami rynku walutowego, gdzie geopolityka odgrywa potężną rolę. Kiedyś wystarczyło poznać podstawy analizy technicznej, by móc realizować pewne strategie mogące doprowadzić do zysków na rynku. Następnie okazało się, że rynek walutowy staje się coraz bardziej efektywny, zatem zgodnie z teorią dobrze jest zastanowić się nad włączeniem do wachlarza narzędzi również analizę fundamentalną. Jednak pomimo tych zabiegów - powtórzę, że dochodzimy do momentu w którym dotychczasowe spojrzenie na rynek może nie wystarczyć. Polityka monetarna to jeden z kluczowych elementów na który zwracają uwagę profesjonaliści na rynku walutowym. Tematyka związana z zachowaniem się gospodarek jest jednym z kluczowych elementów, które są w stanie dać nam podstawy do oceny potencjalnego zachowania się poszczególnych par walutowych. Zagadnienia takie jak stopy procentowe, inflacja, rynek pracy czy kreowanie pieniądza są bodaj najważniejsze w momencie, gdy chcemy zrozumieć podstawowe siły rządzące daną walutą. Ostatnie lata pokazują nam jednak, że pora jest włączyć kolejny element. Jest nim spojrzenie na geopolitykę. Najpierw zacznę od argumentów potwierdzających siłę czynnika geopolityki na rynkach finansowych - skupiając się głównie na walutach, jednak pamiętając, że rynki akcji czy obligacji mają podobną ekspozycję na czynniki polityczne. Otóż przeżyliśmy temat potencjalnego Grexitu, miał miejsce Brexit, a wybory prezydenckie w USA pokazały nam co tak naprawdę rządzi dzisiaj rynkami. Jeżeli pomyślimy tylko o tych hasłach, to bardzo łatwo jest stwierdzić, jaki kierunek obrały kolejno EUR, GBP czy USD, gdy na pierwszych stronach gazet znajdowały się wspomniana tematyka. Dzisiaj bankierzy centralni ruszają eurodolarem czy kablem po kilkadziesiąt pipsów, podczas gdy politycy potrafią nadać kierunek na dni, tygodnie czy miesiące i doprowadzają do zmian na poziomie wielu figur. Powyższa konkluzja składa mnie do wystosowania tezy, jakoby do arsenału każdego profesjonalnego specjalisty od rynku walutowego powinna dołączyć znajomość zagadnień geopolitycznych. Nie twierdzę, że poza ekonomią dobrze byłoby robić jednocześnie dodatkowy kierunek z politologii (choć przyznam, że przeszło mi to przez myśl), jednak jestem pewny, że chęć zrozumienia interesów wewnątrzpaństwowych lub też połączeń międzynarodowych (globalizacja jest kolejnym ważnym tematem) - będzie pomocna w odniesieniu sukcesu na rynku walutowym.
×
×
  • Utwórz nowe...