Anir

A nasze forum to co? ;P

Jak dla mnie kluczowa sprawa to cyferki. Kalendarz umieszczony na forexfactory.com w zupełności mi wystarcza. Jeśli są jakieś istotne informacje gospodarczo - ekonomiczne, to właśnie tam możemy je odczytać.

Bardzo dobry temat, wiele użytecznych informacji. Wypada wiedzieć, jak to wszystko się zaczeło :D

Pary na Jenach ogólnie są trudniejsze. Trzeba brać pod uwagę większe skoki chwilowe, konsolidacje przed długą i ciężką jazdą. Wiele czynników i jeszcze więcej oporów. Może dlatego gdy już stoimy na właściwej pozycji to oko cieszy się z szybko rosnących zysków. Exodus nie łam się, spokój, opanowanie i systematyczność. Nie jesteś czegoś pewien to siedzieć na łapach, nie tykać myszki :D

Wszystkie te informacje to podstawa oraz zarazem niezbędnik do właściwej oceny ryzyka gry. Umiejąc nawet na oko przeliczyć wartość kursu, ewentualną stratę na SL, punkty dostawienia pozycji jesteśmy o wiele bardziej zabezpieczeni i świadomi swoich posunięć niż osoby, które nie mają o tym pojęcia. Pips rządzi!

Zgadzam się z kolegą Exodusem, "PI" to jest film warty obejżenia. Sam regularnie wracam do niego. Stare kino, ale z bardzo dobrą fabuła i "Tym czymś". Na weekend w ramach rozprężenia polecam: "Interstate 60" :D

Gratuluje trafnej pozycji, oby takich więcej. Chociaż ja nie lubię zostawiać pozycji na weekend. Ba w moich zasadach jest przekonanie, którego się trzymam, że gram do 12.00 w piątki i ani sekudny dłużej. Choćby nie wiem co. Trejding uzależnia, jak wszystko. Trzeba umieć zachować zdrowy rozsądek i granice.

Ja widziałem, że tak będzie :/

Grunt, że pozycja zabezpieczona i nie stratna. Lepsze to niż czekać na wyjście z korekty.

Witamy, witamy. Mam nadzieje, że to pierwszy post z wielu :) Czy to źle? Nie, jeśli zna się w tym umiar i nie warunkuje do gry "pod prąd". Jest to całkiem dobry sposób weryfikacji spostrzeżeń i wykonywania testów. Oby tylko owocnie i nie na siłę.

Faktem jest, że FX tak samo jak wiele tego typu rzeczy uzależnia. Wiele osób bardzo szybko zatraca granicę pomiędzy chęcią gry, a samą rzeczywistą grą w celu zarobkowym. Bywa to zgubne zwłaszcza dla początkujących, którzy chcąc uczestniczyć w rynku, na podstawie nie przemyślanych spostrzeżeń otwierają coraz to nowe pozycje, ponosząc przy tym klęskę. Powinno się umieć czerpać satysfakcje, z samej obserwacji i przewidywania. Tego, że rozumie się to co zachodzi i przy okazji dobrze zarabia.

Sensowna pozycja pod warunkiem, że konsola nie wybije do dołu.

Oczywista jeśli weźmiemy kurs średni NBP dla miesiąca albo tygodnia, to też nic złego się nie stanie, albowiem żaden urzędnik nie będzie siedział z kalkumulatorem i liczył :) Istotne zwłaszcza dla ludzi, którzy nie robią bilansów nawet tygodniowych.

To co lubię powtarzać: Siedzec na łapkach trzeba i już :D

Dawno nie było up'a. Czekamy co dalej i jak dalej się rozwija.

Odezwal sie i tyle. Normalnie kolegaaa.. ;P

Wszystko się zgadza. Właściwe przygotowanie jak we wszystkim procentuje. Im bardziej my się przygotujemy i będziemy czuć się komfortowo, tym więcej opanowania i przekładu na zyski to nam przyniesie.

To ja też się dopiszę do tematu a co. Raporty prowadzę, w dwojakiej formie. Pierwsza: zeszyt - formatu A5, w którym zapisuje spostrzeżenia, trafione pozycje, formacje które wpływały na mój osąd oraz tygodniowe podsumowanie zyski/straty/kapital/marginy. Druga: miesięczne rozliczenie z wyznaczeniem średniej, trendów, ogólnego kapitalu i zalożeń na nowy okres. Czy jest to potrzebne? Tak, ponieważ każdy finansista powinien mieć rękę na pulsie, zwlaszcza pulsie swojego kapitału. Nie wyobrażam sobie obracaniem pieniędzmi w ciemno, bez żadnego założenia i realizacji planu. Chaos jest zgubny.

Witamy, witamy! Miło, że jesteś z Nami.

Czekam, czekam. Sam się zastanawiam czy nie otworzyć jakiegoś dziennika pokładowego. Co do pseudo emerytalnych powierniczych, to wszystko fajnie pod warunkiem, że rynek nie zjada

Dobry dzienniczek, czekamy na więcej. Życzę dalszych sukcesów.

Szkoda, że 95% osób kończy swoją przygodę z FX równie szybko jak ją zaczyna. Właśnie zostając bankrutami. Swoja drogą ostatnio spotkałem się z ciekawą opinią, mianowicie według znajomego, który przez 3 miesiące próbował zaistnieć na ryku "FX jest sprawą nie przenikalną i nie przewidywalną, więc na tym się nie da zarobić i wygrać". Tylko pytanie brzmi czy musi być przewidywalne i przeniknione?

Czas wznowić wątek, albowiem po 2 miesiącach od oficjalnych wiadomości doszło do tego, że największe koncerny zaprzestają produkcji. Recesja, kryzys, czarna fama przetacza się przez kraj, który śmiało można powiedzieć był potęgą na miarę światową pod względem produkcji i eksportu. Toyota, Iiyama, Kenji Projects wszystkie duże firmy od wczoraj zawiesiły produkcję w 90% fabryk. Ograniczanie kosztów na masową skalę, mega wyprzedaże w celu pozyskania kapitału, ograniczony popyt na produkty sprawiają, że raz po raz widzimy jak kolejne wielkie królestwa upadają. Co będzie dalej? PS. Trochę fatalistyczny post, ale taki miał być :D

Proponuję, abyś zamieszczał wyniki tych pozycji (czyli jak je zamknąłeś) oraz może analizę na której oparłeś wejścia. Zdecydowanie łatwiej byłoby analizować to co robisz, ew. dopomóc. Poczatkujący też pewnie by się czegoś nauczyli.

Cieszę się, że kolejny użytkownik postanowił okazać trochę kreatywności. Oby wystarczyło Ci samo zaparcia by kontynuować ten wątek. Tak więc trzymam kciuki, życzę powodzenia i wypatruję dalszych postów. Jeśli posiadasz pytania wal śmiało.