Denon 11 Report post Posted December 2, 2013 Trochę Paryża, szczypta Rzymu oraz odrobina Berlina - tak powstała Szwajcaria. Ciężko nazwać to nawet parafrazą, aczkolwiek taki wniosek można wyciągnąć przy zapoznaniu się z tekstem Marka Bieńczyka z listopadowego numeru Forbes'a. Jego felietony dotyczą oczywiście części stylu życia związanego z winami i właśnie nieco tej magii postaram się zapożyczyć przy prezentacji dosyć unikalnej oceny rynku szwajcarskich win. Eksport wina w Szwajcarii dotyczy zaledwie 1 procenta (słownie: jeden) całej produkcji, zatem w celach degustacyjnych najlepiej jest wybrać się do źródła. Tak właśnie uczynił autor artykułu do którego po części nawiązuję niniejszym wpisem. Teksty Marka Bieńczyka, jako jednego z najbardziej poważanych przeze mnie znawców win w kraju wydają mi się znakomitym wskaźnikiem interesujących zagadnień związanych z omawianym tematem. Ważne jest jednak, aby przeprowadzić dalej swoje własne śledztwo, które wykaże lub nie - zbieżność analizy dokonanej przez profesjonalistę z naszą własną. Zaawansowanych opracowań na temat win szwajcarskich raczej próżno szukać na łamach rodzimych serwisów branżowych czy specjalistycznych blogów. Jeżeli natomiast już natknie się na jakiekolwiek informacje, to dosyć często wymienianym szczepem, należącym do szlachetnej siódemki jest pinot noir z win czerwonych. Dużo częściej natomiast pisze się o regionalnych mieszankach w których bardzo ciężko jest odgadnąć dominujący bukiet, gdzie najczęściej przeważającym jest aromat ciemnych owoców. Wielokrotnie wymienianym kantonie Valais uprawiane są nie tylko najlepsze odmiany – co też potwierdził rzeczony znawca – ale również oferta polskich sklepów internetowych, które udało mi się przeglądnąć ogranicza się głównie do tej terytorialnej jednostki administracyjnej Szwajcarii. Osobiście przy okazji akcentu Valais, gdzie podobno od lodowca w pobliżu Oberwaldu zawiewa chłodny powiew wiatru nadający gronom akcentu - mam ochotę na czerwone wino wytrawne z kolekcji Chandra Kurt ze szczepu Humage Rogue. Ceny hurtowe roczników 2011-2012 oscylują między 60 a 80zł za butelkę, aby już przy roczniku 2010 osiągnąć cenę w okolicach 150zł za 750ml zamknięte w stylowym szkle. Taką też cenę znalazłem w jednym z sieciowych sklepów, jednak muszę jeszcze dowiedzieć się o jakim roczniku mowa. Ewentualna degustacja będzie idealną sposobnością do uzupełnienia niniejszego wpisu, gdzie możliwe będzie podzielenie się doznaniami. W końcu w temacie win nie teoria, a właśnie doznania są najważniejsze. Jako ciekawostkę warto dodać, że aktualny mistrz świata sommelierów Paolo Basso posiada szwajcarsko-włoskie korzenie, co pozwala wysnuć naturalny wniosek, iż Szwajcarska Organizacja Peofesjonalnych Sommelierów (ang. Association Suisse Sommeliers Professionnels) do których należy Paolo jest w stanie wykreować nawet najbardziej wymagające podniebienie na kuli ziemskiej. Swoje zainteresowanie winem ów mistrz zawdzięcza wieloletniej pracy w hotelach i restauracjach, co z kolei zgodne było z jego hotelarskim wykształceniem do którego dodatkiem była praca w miejscach, których kuchnia nagradzana była gwiazdkami Michelin. Ostatecznie podróż w szwajcarskie rejony winiarstwa, to sposób na odkrycie wyjątkowych smaków, których próżno szukać w innych zakątkach globu. Prawdopodobnie należałoby zacząć odwrotnie – od pozycji trochę bardziej tradycyjnych. Na szczęście smakowanie życia, to sprawa na tyle osobista, że tylko my sami możemy decydować o kolejności z jaką zdecydujemy się realizować kolejne cele naszej podróży. Share this post Link to post Share on other sites
Antygona88 0 Report post Posted January 8, 2014 Bardzo fajne wprowadzenie, nic nie wiedziałam o szwajcarskim winie, moje klimaty to raczej wina włoskie i bałkańskie ;) Share this post Link to post Share on other sites
Jortysik72 0 Report post Posted February 27, 2014 Wcześniej nawet nie wiedziałem, że istnieją wina szwajcarskie. Jak dużo swoich win eksportują? Share this post Link to post Share on other sites
Denon 11 Report post Posted March 5, 2014 Wcześniej nawet nie wiedziałem, że istnieją wina szwajcarskie. Jak dużo swoich win eksportują? Pierwsze zdanie drugiego akapitu dokładnie odpowiada na zadane pytanie. W takich przypadkach niezbędne jest zacytowanie samego siebie (...) Eksport wina w Szwajcarii dotyczy zaledwie 1 procenta (słownie: jeden) całej produkcji, zatem w celach degustacyjnych najlepiej jest wybrać się do źródła. (...) Share this post Link to post Share on other sites
igorex 0 Report post Posted August 21, 2016 myslałem, że oni nie mają win, a to niespodzianka :) Share this post Link to post Share on other sites
mateusz- 0 Report post Posted October 11, 2016 Szwajcaria kojarzyła mi się zawsze z serem. Nie wiem czy to prawidłowo :). Share this post Link to post Share on other sites