Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

jasonbourne

Members
  • Zawartość

    138
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez jasonbourne


  1. Wielu zwolenników Dr. Tharpa skontruje pewnie powyższy akapit stwierdzeniem, jakoby naśladownictwo nie było tematem przewodnim jego nauk. Osobiście twierdzę jednak, że szkoła Tharpa polega właśnie na przenoszeniu cech osób odnoszących sukcesy w danej dziedzinie życia na osoby, które także pragną osiągać takie sukcesy. Jak wiadomo jest to jedna z myśli przewodnich popularnego ostatnio NLP.

    Nie chcę się czepiać, ale czy aby nie odwracasz kota ogonem? NLP to rzeczywiście naśladownictwo, i w tym znaczeniu rzeczywiście Van Tharpa można uznać za zwolennika naśladownictwa, ale tylko w tym znaczeniu, bo to nie jest naśladowanie większości, tylko mniejszości.

    Moim zdaniem, Van Tharp jest przeciwnikiem konformizmu.

    Idąc dalej - wydaje mi się, że najgorszym aspektem konformizmu jest strach przed karą.

    Moim zdaniem, najsilniejszy czynnik to chyba jednak brak zaufania do samego siebie.


  2. Przez pewien moment czułem się jak swego rodzaju "rynkowy impotent" lub robot który automatycznie wykonuje określone czynności. Nawet teraz nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie: czy to był kolejny poziom, czy może cofnąłem się w tył?

    Całkiem nie tak dawno, bo w zeszłym roku, miałem podobny problem. Rozwiązaniem okazała się zmiana systemu, bo obecny system daje mi bardzo dużo radości, choć jednocześnie jest dużym wyzwaniem emocjonalnym.

    Uważam, że przede wszystkim trzeba dążyć do optymalnego dopasowania systemu do swojej osobowości, a wtedy negatywne emocje powinny zniknąć same. Natomiast "walka z emocjami" jest generalnie szkodliwa, bo jest to w pewnym sensie walka z samym sobą.

    Zamiast zmieniać siebie, lepiej zmienić system. :-D


  3. Z drugiej strony, powinniśmy robić to samo w przypadku pozycji mającej na celu zamknięcie pozycji - wtedy należy pamiętać, że zamknięcie pozycji najczęściej jest podyktowane strachem lub chciwością i należy spróbować wyczuć w swoim głosie czy nie ma w nim wspomnianych emocji.

    Pomysł niezły, autorski czy z jakiejś książki? Ja generalnie radzę sobie tak, że już od jakiegoś czasu ZAWSZE się siebie pytam (ale nie na głos) czy nie robię czegoś (na rynku) pod wpływem emocji? Czy się boję? A może chce mieć rację? Chcę wygrać, bo przegrałem 5 razy z rzędu? A może wydaje mi się, że na pewno wygram, bo właśnie wygrałem 5 razy z rzędu?

    Takie pytania są czasami bardzo, bardzo pomocne, moim zdaniem.


  4. Problem z MM jest taki, że jest mało literatury na ten temat, chyba nawet po angielsku. Trochę o tym pisze Van Tharp (o czym wiesz przecież), ale to jest bardzo, bardzo powierzchownie.

    Pomijam kwestię, że większość osób uważa MM za kontrolę ryzyka, o to są przecież dwie różne rzeczy.

    Tak na chłopski rozum, wydaje się, że do systemu o wysokiej skuteczności najlepiej pasuje agresywny MM, tzn. po wygranej pozycji, jeżeli osiągasz jakiś tam pułap, bardzo szybko i mocno zwiększasz wielkość pozycji. Jak masz unity albo microloty w zasadzie można zwiększać po każdej wygranej.

    Tylko nie zapomnij zmniejszyć po przegranej. ;-)


  5. bardzo mnie ciekawi jaki procent kapitału większość z Was przeznacza na depozyt zabezpieczający.

    Zależy od dźwigni i sposobu gry. Po prostu taki, żeby z jednej strony się nie ograniczać (bardzo mnie denerwuje jak nie mogę otworzyć pozycji ze względu na brak marginu), z drugiej strony nie trzymać całej kwoty u brokera, bo to bez sensu zupełnie.:) Jak ktoś gra spokojnie, w zupełności wystarczy 20-30%.:)


  6. Dodając fakt, że target pozycji był określony na poziomie 1500 pipsów
    po czym pozycja zamknęła się na początkowym SL -22.

    Jeżeli dobrze liczę to R wynosił 75?

    Gram podobnie, choć mój obecny rekord TP/SL to 45 (w tym roku na złocie:)

    Czytam o problemach psychologicznych przy TP/SL=3 i szczerze mówiąc jest to trochę zabawne, jak się gra z R>10. Z drugiej strony, każdy ma inny styl.

    Mój obecny cel, pozycja z R=100, to jest dopiero wyzwanie emocjonalne.:)


  7. Po przeczytaniu tego artykułu mam nadzieję, że większość osób uzna niemal za grzech samo myślenie o uśrednianiu w dół ;-)

    Ja bym nie uznał, bo nie wytłumaczyłeś DLACZEGO uśrednianie się nie sprawdza.

    Zagadnienie jest opisane bardzo dobrze u dr Van Tharpa, każdy kto czytał jego książkę nie ma wątpliwości, że jest to rozwiązanie bardzo złe.


  8. lecz konkretną czynność polegająca na wyobrażeniu sobie własnej osoby w momencie osiągania celu,

    I o to mi chodziło. Może i to nie jest takie oczywiste, może i nie każdy tak robi, ale np. dla mnie jest to całkowicie normalne.

    Warto dodać, że dużo osób próbuje sobie wyobrażać przyszłe zachowania cen, co jest działaniem bardzo niezdrowym. Moim zdaniem, wizualizacja na rynku powinna dotyczyć tylko i wyłącznie naszego zachowania np.

    Jak się będziemy czuć w sytuacji złapania 3 SL?

    Jak się będziemy czuć w sytuacji złapania 10 SL?

    Jak to wpłynie na nasze zachowanie???

    Takie pytania mogą pozwolić możliwie optymalnie dopasować system do naszej osobowości, co nie zmienia faktu, że już w początkowej fazie warto sobie wyobrazić (albo chociaż próbować) siebie grającego danym systemem.

    Chociaż znając życie, większość osób pewnie wyobraża sobie tylko i wyłącznie pieniądze. Co jest bardzo złym punktem koncentracji (moim zdaniem).


  9. Zastanawiam się - czy ktoś z Was stosuje wizualizację?

    Nie wiem, czy jest to wizualizacja w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale moim zdaniem stosowanie wizualizacji jest oczywistością. Chyba każdy tak robi???

    Praktycznie w każdej dziedzinie życia. Trudno coś osiągnąć, jeżeli nie wiemy czego chcemy.


  10. a nie próbujące zdyskredytować wpisy (lub ich pochodzenie),

    Ja tylko pytam, a nie dyskredytuję. :)

    Widzę, że nie dopisałem bibliografii, co akurat w większości przypadków robię.

    No i właśnie dlatego pytam, jak nie wiesz to trudno. Jakoś przeżyję tę stratę.:)


  11. Faza Szósta - Droga do Gwiazd

    Masz już swój system, który generuje zyski. Nie masz problemów emocjonalnych w czasie gry, ponieważ doceniasz znaczenie psychologii inwestowania, i co szczególnie ważne, potrafisz wprowadzić je w życie.

    Jednak nie "spoczywasz na laurach", tylko wciąż pracujesz nad swoim systemem. Nie po to, żeby zmieniać zasady wejścia/wyjścia, ale przede wszystkim po to, aby jak najlepiej zrozumieć teorię, w oparciu o którą grasz. Prowadzisz przeróżne badania statystyczne, choć prawdopodobnie już dawno zrozumiałeś potęgę i znaczenie intuicji. Regularnie czytasz dobre książki, choć doskonale zdajesz sobie sprawę, że nawet najlepsze z nich są relatywnie powierzchownie napisane. Powoli, powoli, krok po kroku, odkrywasz nowe rzeczy, o których pewnie nawet większości osób się nie śniło, że mogą istnieć.

    Takie moje uzupełnienie. :-D


  12. Człowiek podświadomie dąży do kontrolowania niemal wszystkich aspektów jego życia: od pory spożywania posiłku, do wybrania miejsca spoczynku.

    Emocjonalna potrzeba "kontroli sytuacji" jest moim zdaniem oczywiście całkowicie normalna z psychologicznego punktu widzenia, jest jednocześnie jedną z tych potrzeb, którą trzeba stłumić grając samodzielnie.

    Niestety takich potrzeb emocjonalnych, które trzeba eliminować, jest znacznie więcej. :-P

    Na rynku w wielu przypadkach podstawowe ludzkie odruchy i przyzwyczajenia stoją w sprzeczności z osiąganiem nań sukcesów.

    Mi też się wydaje, że tak jest. Niestety.


  13. Mój najnowszy system jest dość specyficzny, bo jest rozliczany raz na rok. ;-) Punkty kontrolne są co kwartał, ale w sumie nie przywiązuje do nich zbyt dużej wagi.

    Zasadniczo uważam, że zysk nie jest zbyt dobrym punktem koncentracji, jest wiele ważniejszych rzeczy, o których trzeba myśleć CAŁY CZAS, żeby zysk w ogóle był.:)


  14. Nie bierzemy jednak pod uwagę tego, że setki tysięcy początkujących z całego świata regularnie oddaje swoje depozyty, nie będąc uprzednio przygotowanymi do zajęcia, jakie mają zamiar wykonywać.

    No ale chyba właśnie dlatego powstaje tyle nowych platform, gdzie można grać już od 100 USD.

    "trzeba najpierw 5 razy zbankrutować, żeby stać się profesjonalistą".

    Szczerze mówiąc to zdanie zawsze wydawało mi się wyjątkowo idiotyczne, ale na niektórych forach jest uznawane wręcz za motto.


  15. Kiedyś robiłem ankietę, zresztą były robione również w latach wcześniejszych na większych forach. Wyniki są miażdżące, ok. 90% graczy/inwestorów nie potrafi przekroczyć 100% zysku w skali roku, pomijam oczywisty fakt, że większość jest na minusie w skali roku.:)

    Przy wyzszych kwotach dochodza juz dodatkowe czynniki ktore tylko wytrawni gracze moga opanowac.

    No pewnie, że jest różnica. Jak ktoś twierdzi inaczej, prawdopodobnie nigdy nie grał na większe pieniądze. Jak mawiają pokerzyści:"Dopiero powyżej 6 zer NAPRAWDĘ czujesz, że grasz." :)


  16. Inną sprawą jest to, że wielką frajdę sprawia mi poszerzanie wiedzy na temat rynków finansowych, jednak dodam tylko, że niekoniecznie musi się to objawiać zmianą stosowanej strategii w zależności od aktualnie czytanej książki ;-) .

    Wbrew pozorom to może być duży problem, i chyba nie do końca zdawałem sobie sprawę, że tak może być. Ale to raczej na początku, zbudowanie/przetestowanie nowego systemu zgodnie z arkanami projektowania systemów może zająć nawet cały rok, więc powyżej pewnego poziomu nikt już chyba tak sobie nie skacze " z kwiatka na kwiatek". Nawet pod wpływem 10 książek..

    No i też czasami autorzy książek o giełdzie mają wręcz wybitny dar przekonywania do słuszności swoich tez, chociaż przeważnie są równie przekonywujący co subiektywni. Ale na początku to chyba każdy wierzy przynajmniej we większość "mądrości" znalezionych w książkach. ;-)


  17. Jedyny aspekt całej sprawy, który ciągnie tradera w kierunku prognozowania jest taki, że uważa on, iż dzięki niemu posiada on kontrole nad swoim działaniem oraz wszystkie ruchy ostatecznie przechodzą przez jego wewnętrzny proces decyzyjny.

    No tak nie do końca, bo prognozowanie może być po prostu zabawą albo pewnego rodzaju treningiem intelektualnym, ciekawą formą spędzania wolnego czasu. Jednak moim zdaniem należy rozdzielać pojęcia "prognoza" oraz "system transakcyjny". Co prawda istnieją przykłady systemów w oparciu o prognozy, jednak "system" i "prognoza" to są dwie zupełnie różne sprawy.

    która jest swego rodzaju furtką umożliwiającą emocjom wpływać na nasze decyzje.

    Może być jednak również furtką dla naszej wyobraźni, która emocją nie jest. ;-)

    Jest coś takiego jak intuicja, niektórzy mają do niej zaufanie. Ale oczywiście intuicja NIGDY nie jest obiektywna. Może być tylko stratna albo zyskowna.

    -konsolidować

    -poruszać w trendzie wzrostowym

    -poruszać sie w trendzie spadkowym

    Tyle że np. zgodnie z teorią fal Elliotta jest kilka wariantów konsolidacji, kilka rodzajów trendów, i co ważne, jest jeszcze coś takiego jak korekta, która czasami może trwać wiele lat, i większość osób uzna ją za trend, choć trendem nie jest. Oczywiście, wszystko jest kwestią definicji, jednak moim zdaniem, Twój podział jest chyba jednak zbyt uproszczony.

    Wydaje mi sie ze lepiej wiedzieć co sie dzieje niz bezmyślnie wykonywać polecenia swojego systemu .

    Jedno nie wyklucza drugiego, tyle że robienie prognoz nie jest konieczne. A przestrzeganie zasad systemu może wręcz decydować "o życiu lub śmierci".

×
×
  • Utwórz nowe...