Skocz do zawartości
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble
Slate Blackcurrant Watermelon Strawberry Orange Banana Apple Emerald Chocolate Marble

hhgjhgjhg

Denon

Administrators
  • Zawartość

    1 120
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Days Won

    10

Wszystko napisane przez Denon

  1. Ładne wyczucie. Jak widać CAD/JPY zachował się jak przewidywałeś. Graty - Mam nadzieje, że ładnie na nim zarobiłeś
  2. Siedzisz sobie przy komputerze i otwierasz kolejną pozycję na swoim rachunku. Czujesz, że jesteś dobry i kontrolujesz to co się dzieje na rynku. Pozycja za pozycją przynosi zyski. (Tutaj pojawia się pierwszy problem - syndrom boga, o którym już pisałem. Artykuł ten możesz przeczytać tutaj ). Przychodzi kolejny sygnał, a Ty otwierasz pozycję. Po kilku minutach niespodziewanie odpala się stop-loss. Myślisz sobie: "No nic! Szybko poszło. Otwieram kolejną - nie pozwolę tym wahaniom zmarnować mojej okazji do zarobienia pieniędzy". Jednak następna pozycja również okazuje się klapą - to samo dzieje się z kilkoma następnymi. W tym momencie są dwa możliwe scenariusze: 1. Emocje biorą górę i zaczynamy otwierać nieprzemyślane pozycje, których normalnie byśmy nie otworzyli. Jesteśmy źli na rynek, gdyż nie zachowuje się po naszej myśli. Złość nie pozwala nam trzeźwo myśleć. Rachunek powoli topnieje, aż w pewnym momencie widzimy przed oczami napis "MARGIN CALL". 2. Bierzemy się w garść. Dajemy sobie jakiś czas na to, aby zrozumieć co się z nami dzieje. Staramy się opanować emocje (brak otwartych pozycji daje lepszy pogląd na sprawę). Wyłapujemy błędy i po pewnym czasie (kilku godzinach/dniach) jesteśmy już zdolni do dalszego zarabiania pieniędzy na rynku. Jak to mówią - "Jesteś Panem własnego losu". Dlatego zawsze, gdy dzieje się coś co nie odpowiada Twoim oczekiwaniom - ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ I ZASTANÓW !!! Nie pozwól by emocje wzięły górę, gdyż może to być gwóźdź do trumny Twojego marginu.
  3. Witaj Dirty Harry z Detroit Przyglądałem się Twojemu CAD/JPY - muszę przyznać, że traduje raczej wszystkie pary, na których pojawia się sygnał ale na tej parze go akurat nie mam. Kilka dni jeszcze nie minęło. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w najbliższym czasie. Dzięki, że się z nami podzieliłeś swoimi spostrzeżeniami - Zapraszam do dalszej dyskusji.
  4. Interesuję się giełdą już jakiś czas i doszedłem do wniosku, że dużo osób myli istotne aspekty z mniej istotnymi (takie jest moje zdanie). Przykładem jest to, że większość bardziej pracuje nad systemem i strategią inwestycyjną, niż nad samym sobą. Obu tym sprawom należy poświęcić równie sporo czasu. Najważniejszym (znów powtórzę, że jest to jedynie moje zdanie) aspektem do odniesienia sukcesu jako trader jest zrozumienie psychologii gracza giełdowego (swojej, innego inwestora, jak i tłumu inwestorów rządzących rynkiem). Opanowanie psychologicznych umiejętności niezbędnych dla odniesienia sukcesu giełdowego to podstawa. Z tego powodu chciałbym stworzyć nowy dział, traktujący o "psychologii giełdowej". Pragnę jednak przypomnieć, iż nie prowadzę tego forum dla siebie. To co wiem, tym jestem w stanie się podzielić. Jednak nie chodzi tutaj o to, żebym spędzał godziny pisząc różnego rodzaju teksty związane z tematem nie poruszanym na innych forach (znaczącym tak wiele). Ja to wszystko wiem (fatalnie to brzmi ale ważny jest przekaz) i dla siebie nie muszę tego pisać (mam już wiele notatek związanych z tradingiem, a nawet psychologią rynków). Proszę Was wszystkich o wypowiedzenie się - Czy interesuje Was ta tematyka i czy chcecie, aby powstał wyżej opisany dział? Myślałem o umieszczeniu ankiety, ale jednak wypowiedzi znaczą więcej. Dlatego proszę o branie udziału w tym wątku. Brak odzewu będzie oznaczał, że pomysł nie jest warty zachodu. Pozdrawiam serdecznie.
  5. Rozmawiałem na ten temat z wieloma osobami. Najczęstszą odpowiedzią na pytanie "Dlaczego nie bierzesz udziału w dyskusjach na forum" jest taka, iż dana osoba posiada za małą wiedzę, aby się udzielać. Przecież o to w tym wszystkim chodzi - by ci co wiedzą mogli pomóc tym, którzy nie wiedzą. Nazwa topicu też jest trafna - Jesteśmy tutaj dla Was. Nikogo na siłę zmuszać nie będziemy ale przecież nie ma się czego wstydzić, mało tego - to jest internet i każdy może zabierać głos jeśli ma tylko na to ochotę. Serdecznie zapraszam do brania udziału w życiu forum.
  6. "Kto flirtuje z inflacją, zostanie przez nią poślubiony" - Otmar Emminger
  7. Van K. Tharp w jednej ze swoich książek porusza ważny wątek: Zamknięcie pozycji z przyczyn psychologicznych. Czy zdarzyło się Wam kiedyś inwestować wbrew sobie ? Chodzi mi o momenty, w których czuliście, że nie jesteście zdolni do prawidłowej oceny tego co się dzieje na rynku. Gorszym scenariuszem jest moment, w którym ktoś nie panuje nad samym sobą. Ten właśnie "gorszy scenariusz" mam zamiar przybliżyć. Tharp pisze w swojej książce: "Jedną z najmądrzejszych zasad zamykania pozycji jest wyjście z rynku podyktowane czynnikami psychologicznymi. Decyzja o zamknięciu pozycji zależy tu nie od tego, co dzieje się z rynkiem, ale raczej od tego, co dzieje się z tobą. A ponieważ najważniejszym czynnikiem własnego sukcesu jesteś ty sam, decyzje wynikające z sytuacji psychicznej są również decyzjami najważniejszymi." Dalej autor przedstawia jak wzrasta ryzyko inwestycyjne spowodowane różnymi czynnikami - takimi jak: - kłopoty zdrowotne - kłopoty psychiczne - stres - rozwód - narodziny dziecka - przeprowadzka etc. Moment w którym czynniki zewnętrzne za mocno na nas oddziaływują, jest najlepszy do zastosowania stopu psychologicznego (całkowitego wyjścia z rynku). W grę wchodzi także brak dostępu do rachunku spowodowany np. podróżą służbową, bądź wakacyjnym wyjazdem - to także dobre momenty do całkowitego wyjścia z rynku. Od siebie dodam jeszcze, że zeszłe dwa tygodnie (mimo bicia ostatnio rekordów w tygodniowych wynikach transakcyjnych) byłem poza rynkiem właśnie ze względu na "stopy psychologiczne".
  8. Zainteresowanie jest konkretnymi Brokerami/DM i ich usługami (w tym konkursami). Nie wiadomo jak przyjęłaby się taka forma konkursu. Mało tego - jeśli każdy miałby płacić za "bilet" to trzeba się dowiedzieć jakie są wymogi prawne, gdyż moim zdaniem podchodzi to pod hazard i mógłby być problem.
  9. Pierwsza sprawa to to, że każdy pomysł wymaga sprawdzenia. Z drugiej zaś strony giełda to nie internetowy poker i może nie być chętnych. Jednak Ci których nie stać na otwarcie konta real z większym kapitałem mogliby przez taki serwis budować kapitał (o ile byliby dobrzy). Rozumiem, że sam czerpałbyś profity z prowizji np. opłata 2pln (które idzie do puli) + 20groszy (dla organizatora) ?!
  10. Nicko komu zarąbałeś system ?
  11. Denon

    Obraz

    Inwestowanie na giełdzie można porównać do odchudzania się. Jest wiele osób, które pragną schudnąć (tak jak jest wielu traderów, którzy chcą osiągnąć sukces na giełdzie). Wszyscy Ci ludzie mają dostęp do wszelkiego rodzaju książek napisanych przez wielkich ludzi danej dziedziny. W dobie internetu za pomocą paru kliknięć jesteśmy w stanie wyszukać multum informacji na dany temat. Mimo całej tej wiedzy tylko kilka % osób potrafi schudnąć (analogicznie odnieść sukces na giełdzie), zdecydowanie mniej potrafi utrzymać wagę przez dłuższy czas (systematyczne zyski). Wszystko to sprowadza się do psychiki osoby starającej się schudnąć (gracza giełdowego).
  12. Denon

    Obraz

    Prawdę mówiąc Asvor to żyjemy parę tysięcy tygodni 52 (tygodnie w roku) x 75 (średnia życia w PL) = 3900 tygodni
  13. Skalpy to ciężki orzech do zgryzienia Ze skalpowaniem to tak jak w normalnej pracy. Przychodzisz i płacą Ci za czas spędzony przy komputerze (tylko tutaj wynagrodzenie nie jest pewne). Moim zdaniem skalpowanie to nie sposób na życie z tradingu. Wiem... są różne opinie na ten temat.
  14. Denon

    Obraz

    Giełdę można porównać do wielu rzeczy, zjawisk, przedmiotów. Ciekawi mnie jakie Wy znacie porównania. Ja znam takie: Inwestowanie jest jak polowanie. Myśliwy chowa się w krzakach i wyczekuje okazji do oddania strzału. Jego kulami jest kapitał. W końcu pojawia się zwierzyna (okazja) i tylko od umiejętności i doświadczenia myśliwego zależy czy ją ustrzeli. Inni porównują inwestowanie na giełdzie do partii szachów jaką rozgrywają. Czy Wam przychodzą do głowy jakieś pomysły? Możliwe, że niektórzy wcale nie myślą w ten sposób. Mnie osobiście przykład z polowaniem bardzo się podoba.
  15. Moim zdaniem to zwykła plotka. Admiral Markets ma klientów, którzy w pojedynkę operują większymi kwotami, niż taka ewentualna grupa ludzi z chata, wobec których (operujących większymi sumami) takie obniżenie spread'ów byłoby nie fair. Zawsze można pytać... ale nie wydaje mi się, żeby sie zgodzili
  16. Przytoczę teraz fragment książki "Wewnętrzna gra - kształtowanie psychiki gracza giełdowego", którą napisali Robert Koppel i Howard Abell (książkę polecam przeczytać w całości i wypełnić wszystkie ćwiczenia). Objawy depresji związanej z grą na giełdzie: - Objawy cielesne: Ociężałość. Ramiona opuszczone, plecy zgarbione. Mięśnie twarzy obwisłe. Oddech krótki i płytki. Wzrok opuszczony. Poczucie znudzenia, brak entuzjazmu - Wyobrażenia wzrokowe: Inwestor wyobraża sobie własny upadek. Widzi siebie samego w napadzie złości. Wygląd zewnętrzny zdradza zagubienie, zniechęcenie i brak nadziei. - Monolog wewnętrzny: "Zawsze muszę wychodzić ze stratą". "Dlaczego zawsze udaje się im mnie wymanewrować?", "Dlaczego nigdy nie udaje mi się zrobić tego dobrze?" Objawy dobrego samopoczucia w grze na giełdzie: - Ciało wydaje się lekkie. Ramiona podniesione, plecy proste. Twarz ożywiona, głęboki i zrelaksowany oddech. Oczy podniesione, spojrzenie zwrócone na wprost. Oczy podniesione, spojrzenie zwrócone na wprost. Poczucie siły, energii i entuzjazmu. - Wyobrażenia wzrokowe: Wizje własnego sukcesu. Inwestor postrzega samego siebie jako osobę opanowaną i odprężoną. Wygląd zewnętrzny świadczy o kompetencji, pewności siebie i pozytywnym nastawieniu. - Monolog wewnętrzny: "Wiedziałem, że mam rację". "Chwyciłem rynek za rogi". "Rynek robi dokładnie to, czego chcę". -------------- Po co to przytaczam?! Już mówię ... Popatrzcie na siebie i oceńcie sami Wasz stan podczas inwestowania, a będziecie wiedzieli czy od strony psychologii gracza giełdowego macie jakieś braki. Jeśli objawy depresji związanej z grą na giełdzie są Wam znane to należy nad tym popracować (w tym wypadku radzę zacząć od książki, której fragment właśnie przytaczam).
  17. Jeśli ktoś z Was śledzi to co sie dzieje na GPW to pewnie zastanawiacie się kiedy skończą się te nieszczęsne spadki. Patrząc na to jak WIGi ciągle lecą w dół - mam osobiście ochotę otworzyć większą krótka pozycję na WIG20. Co myślicie o tych spadkach?
  18. Druga część jak najbardziej dotyczy syndromu boga, gdyż "stan 100% pewności" kiedyś się kończy i wtedy przychodzi strach. Jest to stan w jakim znajduje się człowiek, któremu minął syndrom boga. Zapomniałem dodać, że syndrom boga to tzw. inwestowanie euforyczne.
  19. Jeśli o mnie chodzi to pod MT Mobile jestem w stanie wykonać pełną analizę, potrzebną mi do podjęcia decyzji inwestycyjnych.
  20. Temat jaki teraz poruszę może okazać się dla niektórych już znany z doświadczenia, a dla innych wręcz nowy. Chodzi tutaj o pasmo sukcesów, które kończą się wielką porażką. Syndrom boga odnosi się do momentu w którym czujemy, że mamy władzę nad rynkiem. Pozycja za pozycją przynosi profity a my czujemy, że mamy nad wszystkim 100% kontrolę. Jest to jak najbardziej zgubne uczucie. W pewnym momencie, gdy jesteśmy już całkiem zaślepieni własną "mocą" - przychodzi chwila w której wszystko się sypie jak domek z kart. Nasz margines na tym cierpi i wszystkie początkowe zyski zaczynają być jedynie wspomnieniem. W tym momencie jeśli nie zdamy sobie sprawy, że zawiniła nasza psychika i brak kontroli nad emocjami to możemy pożegnać się z pasmem kolejnych sukcesów w przyszłości. Po takim przeżyciu trader zaczyna bać się profitów - lęka się, że każda dobra inwestycja może przynieść za sobą klęskę. Dlatego tak ważne jest, by w każdym momencie inwestowania nie tylko stosować się do zasad z nim związanych, ale także panować nad samym sobą. Wszystko to sprowadza się do jednej zasady, która mówi nam by nigdy nie zapominać o czymś takim jak "szacunek do rynku". Sugestia: W momencie wystąpienia "syndromu boga" należy niezwłocznie zamknąć posiadane pozycje i zrobić sobie przerwę.
  21. No i jak wychodzi ? Testujecie nadal ten system ?
  22. Admiral Markets przy ewentualnych "padaczkach" (jak to określił Anir) często rozstrzyga sprawy na korzyść klienta - to się ceni. Przykładem innego rozstrzygania spraw (na niekorzyść) może być nasz rodzimy Dom Maklerski/Broker, któremu nie będe robił antyreklamy...
×
×
  • Utwórz nowe...