Denon

Dzięki Adrian - trochę spóźnione ale Tobie, jak i innym użytkownikom forum życzę również wszystkiego dobrego w imieniu swoim oraz współpracowników :). Jeżeli chodzi natomiast o Nowy 2013 Rok, to oby był on jeszcze lepszy od poprzedniego! Pozdrawiam Rafał

Odpowiedzi na Twoje pytania były już wielokrotnie udzielone w różnych formach. Jeżeli jednak aż tak bardzo potrzebujesz potwierdzenia swoich słów, to chętnie pomogę. Tak. Tak, sumujesz ogólnie wszystkie zamknięte pozycje bez względu na ich rodzaj (rozwinięcie w kolejnej odpowiedzi). Nie będzie ona przychodem za 2012 roku, gdyż nie została zamknięta przed końcem roku kalendarzowego. Dodam tylko, że w sytuacji, kiedy na rachunku notowalibyśmy pokaźny zysk i chcielibyśmy obniżyć podstawę opodatkowania, to dobrze jest zamknąć stratne pozycje przed końcem roku, aby otworzyć je natychmiast po rozpoczęciu nowego. Prezentowana strategia stanowi swego rodzaju traderską optymalizację podatkową, która najlepiej sprawdza się przy średnio- lub długoterminowych stylach inwestycyjnych, gdyż tylko w ich przypadku ewentualne zmiany kursów w kolejnych dniach (koniec grudnia roku poprzedniego, początek stycznia roku kolejnego) mogą okazać się na tyle mało istotne, aby owa optymalizacja miała sens. Nie wyobrażam sobie bowiem sytuacji w której mielibyśmy zamykać pozycje daytradingowe, kiedy ich wynik może na tyle znacząco wpłynąć na ostateczny rozrachunek, że ewentualne osiągnięcie "oszczędności" z tytułu odroczonego podatku nie miałoby dla nas ekonomicznego uzasadnienia. Jest to odniesienie do sytuacji w której realizowalibyśmy prezentowaną strategię tylko dlatego, aby przesunąć płatność kilkudziesięciu złotych, tracąc jednocześnie setki na przedwcześnie zamkniętych pozycjach. Mam nadzieję, że udało mi się rozwiać kolejne wątpliwości, przy czym przypominam, że informacje zawarte w niniejszym dziale oraz całym forum stanowią jedynie opinię osób je wyrażających. W celu uzyskania wiążących informacji należy skorzystać z usług doradcy podatkowego, co notabene sam wielokrotnie robiłem, mimo pobieżnej znajomości poszczególnych zagadnień. INFO: Dla wszystkich użytkowników zadających pytania na temat podatków od zysków kapitałowych - proszę uważnie czytać wszystkie wpisy, gdyż wiele odpowiedzi jest zawartych na kartach niniejszego wątku. Wielokrotnie zdarza się tak, że kolejne pytania są zbyteczne i niepotrzebnie poszerzają wątek dla kolejnych traderów, którzy chcieliby uzyskać odpowiedzi w jak najbardziej skondensowanej formie.

Teza nie była kierowana do mnie, jednak ze swojej strony odpowiem, że według mnie przedstawiona analogia w cytowanej wypowiedzi jest błędna. Prezentacja systemu wcale nie oznacza, że nie może on dalej zarabiać. Oczywiście każdy działający system może być przystosowany do funkcjonowania w określonych warunkach, jednak pomijając tę kwestię - bardzo rzadko mamy do czynienia z tak dużym wolumenem użytkowników stosujących dane rozwiązanie w niezmienionej formie, aby miało to większe znaczenie. Tym bardziej jest to prawdziwe w odniesieniu do rynku walutowego, gdzie wolumeny są przecież ogromne.

Tym razem piszę do wszystkich zarejestrowanych! W celu czytania treści zawartych na naszym forum nie jest potrzebna rejestracja. Mimo to udało nam się przebić liczbę 2000 zarejestrowanych użytkowników, co w tym przypadku jest bardzo pozytywną informacją. Nigdy nie interesowała nas ilość, tylko jakość - niemniej jednak odpowiedni rozwój jest aspektem obok którego nie można przejść obojętnie! W związku z powyższym wszyscy dotychczasowi użytkownicy, którzy dodadzą wypowiedź w niniejszym wątku (zgodną z regulaminem) do dnia 21.12.2012r. (tj. piątek) włącznie, otrzymają możliwość wyboru po jednej publikacji z naszego sklepu. Prosimy, aby wpisywane odpowiedzi zawierały informację dotyczącą wybranego ebooka. Po wskazanym dniu zamykającym nasze promocyjne dni otwarte dla użytkowników forum podana zostanie informacja odnośnie procedury zamawiania darmowych ebooków przez nasz sklep, tak aby możliwa była lokalizacja odpowiednich zleceń. W imieniu zespołu Trader Team oraz mam nadzieję, że również innych użytkowników - dziękuję za wspólnie spędzony czas w poszukiwaniu wiedzy i doświadczenia rynkowego!

Tylko w sytuacji, jeżeli zyski z działalności podstawowej są wypłacane dla udziałowców. W przeciwnym razie pozostają one w spółce i są "reinwestowane", co powoduje, że brak jest podwójnego opodatkowania. Oczywiście do czasu powstania zysku na koniec danego roku (przy założeniu braku straty do odliczenia z lat poprzednich).

Niestety nie jest to prawdą. Zyski kapitałowe są zawsze opodatkowane jednakową stawką w wysokości 19% w skali roku.

AdvancedGET

Wybaczcie za offtopic ale z racji odświeżenia tematu chciałem zwrócić tylko uwagę na to, jak wiele w podejściu do rynku mogło się zmienić przez 4 lata od napisania posta, którego treść cytuję. Dzisiaj zdanie sformułowałbym nieco inaczej, wskazując na zastosowanie różnego rodzaju oscylatorów w automatycznym tradingu (niekoniecznie tym mechanicznym - posiadającym 100% formalizację, jednak wykonywanym ręcznie). Odpowiednio wykorzystane oscylatory (w tym STS) są w stanie z powodzeniem filtrować niektóre sygnały.

Nie wiem dlaczego we wszystkich swoich ostatnich wypowiedziach wspominasz o margin call'ach i stopach, jednak myślę, że już wystarczy tych czarnych wizji niepopartych dodatkowymi analizami. Niestety nie masz tutaj racji. Większość uczestników rynku posiada otwarte rachunki u animatorów, co oznacza, że zlecenia nie lądują ostatecznie na rynku międzybankowym, co z kolei sprawia, że nie mogą mieć one wpływu na zachowanie się kursu. Nawet jeżeli dany broker zabezpiecza swoją ekspozycję u dostarczyciela płynności, to obydwaj najpierw sumują przeciwne pozycje, a dopiero potem oceniają czy wymagane jest zajęcie częściowej (w stosunku do całości pozycji w portfolio) pozycji przeciwnej. Najczęściej dopiero w którymś z kolejnych podmiotów może zajść potrzeba wyjścia na międzybank, co ostatecznie sprawia, że jakiekolwiek ruszenie rynku przez inwestora indywidualnego jest zwyczajnie niemożliwe. Na 100% nie jest to przynajmniej możliwe, gdy korzysta z platformy MetaTrader4 (większość na rynku Forex), gdyż tutaj niemożliwy jest bezpośredni dostęp do płynności międzybankowej. Przykro mi to mówić ale wypowiedzi w których sugerowane jest istnienie czarnej mocy sterującej rynkiem, tak aby uczestnicy tracili jest najczęściej niestety następstwem dotkliwych strat, kiedy to trader stara się stworzyć racjonalne wytłumaczenie swojego niepowodzenia. Powyższy proces jest naturalny, przy czym nawet straty nie zawsze muszą w każdym jednym przypadku być winą samego tradera. Zakładając zachowanie zgodnie z przyjętymi zasadami oraz odpowiednie zarządzanie kapitałem, kiedy to godzimy się na zwiększone ryzyko (asekuracyjne zarządzanie kapitałem niemal całkowicie wyklucza możliwość bankructwa, niekiedy nawet jakiejkolwiek straty) strata kapitału może oznaczać jedynie stosowanie nieodpowiedniej strategii lub też ta w użyciu jest nieadekwatna do danego rynku. Szkoda, że uważasz, iż rynek tworzy jedynie sieć dawców kapitału, którzy są nieświadomi swojej rynkowej niekompetencji za co prędzej lub później zapłacą "frycowe". Muszę Cię zmartwić, gdyż nawet wejście 100 lotami na rynku międzybankowym nie jest w stanie nim ruszyć. Kwoty te są niczym w porównaniu do zagrań związanych z polityką monetarną Państw w których to imieniu banki centralne pompują nawet miliardy, aby ruszyć rynek zaledwie o pół figury (50 pipsów), co jest często równie szybko dyskontowane poprzez doprowadzenie cen do sytuacji sprzed ingerencji.

Nie odpowiadałem w wątku, gdyż już wcześniej rozmawiałem z założycielem tematu przez priv, jednak z racji tego, że znalazła się dodatkowa osoba zainteresowana tematem, opiszę jak wraz ze wspólnikami w rozwoju tradingowym radzimy sobie z tą kwestią. Otóż osobiście do kodowania używam Indicator Builder'a będącego jednym z tzw. Power Tools w programie MetaStock. Wykorzystywany język to MetaStock Language Formula i jest on zbliżony do tego, którego używa się w Excel'u. Do dyspozycji jest wiele wbudowanych formuł, zarówno tych bezpośredniego pochodzenia statystyczno-matematycznego, jak również typowych wskaźników analizy technicznej, które notabene swoje źródło znajdują w tych samych dziedzinach nauki, co wspomniane wcześniej. System Tester to drugi z PT, który odpowiada właśnie za poddanie kodu do testów na danych historycznych. Źródłem notowań jest Thomson Reuters Eikon FX Data (aktualnie Xenith), co jest jednym z najbardziej reprezentatywnych źródeł danych na świecie, oddanych do dyspozycji inwestorów indywidualnych. Nie piszę tego, jako formułkę marketingową, tylko fakt, który powoduje, że jako trader nie znam wobec tego rozwiązania chociażby zbliżonej alternatywy. Powodem takiego stanu rzeczy jest to, że Reuters zbiera kwotowania od ponad 800 banków jednocześnie i prezentuje je dopiero po przepuszczeniu tak uzyskanych informacji przez filtr, którym jest funkcja o nazwie Auto-Clean. Powyższe oznacza, że w przeciwieństwie do testowania systemów na kwotowaniach od animatora rynku (brokera typu market maker), którego darmowa próbka może stosunkowo odbiegać od rzeczywistych cen transakcyjnych na międzybanku - korzystam z pewnego źródła. Dzięki temu nie zdarzają się sytuacje, że jeden system testowany u dwóch różnych brokerów uzyskuje zupełnie inne wyniki historyczne. Expert Advisor działa podobnie jak w innych programach do analizy technicznej, przy czym jego najważniejsza cechą jest graficzne zaprezentowanie sygnałów z danego systemu, aby możliwe były do prostego odczytania na jakimkolwiek z walorów. Wykorzystywane w tym celu są takie elementy jak wstęgi, podświetlenia, symbole, alerty czy komentarze, gdzie każde poza ostatnim może zostać zaprogramowane z użyciem funkcji If(). Najważniejszym - moim zdaniem - Power Tools odróżniającym MS od innych software'ów jest The Explorer, który umożliwia poddanie analizie setkę rynków jednocześnie w celu sprawdzenia które z nich odpowiadają przyjętym warunkom. Tak uzyskana lista może być użyta ponownie do dalszego kroku (spełnienie kolejnego kryterium), aż ostatecznie pozostajemy tylko z tymi rynkami, które spełniają wszystkie kolejne warunki składowe przyjęte jako niezbędne do zawarcia transakcji. Aktualnie jako zespół Trader Team nie wychodzimy poza MetaStock'a do brokera, aby transakcje były zawierane automatycznie (realizujemy transakcje ręcznie), jednak pracujemy nad wyjściem DDE, aby za pomocą interfejsu API systemy w przyszłości były w stanie działać samodzielnie. Nie wchodząc w szczegóły - mam nadzieję, że powyższa wypowiedź znakomicie odpowiada na część zadanych pytań. Aktualnie kończymy prace nad materiałami szkoleniowymi odnoszącymi się do programowania własnych wskaźników z wykorzystaniem funkcjonalności Indicator Builder'a oraz podstaw MSFL, natomiast całą resztę do której odnosiłem się powyżej stosujemy już wyłącznie do własnych celów tradingowych.

Programowanie w MetaStock jest swoją formą bardzo zbliżone do tego w programie Excel. Wewnętrzną częścią odpowiedzialną za tworzenie własnych wskaźników przez wykorzystanie odpowiedniej konsoli jest Idicator Builder opierający się na języku MetaStock Formula Language. Ten wbudowany program należący do grupy tzw. Power Tools stanowi trzon programowania, wykorzystywany również przez inne elementy, jak np. System Tester (testowanie utworzonych samodzielnie lub wbudowanych strategii) czy też The Explorer (skaner umożliwiający sprawdzenie na ilu z podanych rynków podane warunki są uznane za prawdziwe). Informacje techniczne odnoszące się do programowania w MetaStock 12 zawierają się w trzech podstawowych kwestiach: - Indicator Builder umożliwia użycie do 2500 znaków na wskaźnik - Każdy wskaźnik może odnosić się do maksymalnie 20 różnych elementów typu „plot” (zwracanie wartości przez falę binarną: 0 lub 1) - Każdy wskaźnik obsługuje do 20 zmiennych Dodatkowo istotną kwestią jest fakt, iż MetaStock obsługuje 160 wewnętrznych formuł umożliwiających tworzenie często bardzo skomplikowanych modeli generujących odpowiednie sygnały tradingowe. Z drugiej strony nawet osoba bez podstawowej znajomości matematyki czy statystyki jest w stanie wykorzystać poszczególne funkcje bez potrzeby wchodzenia w ich wyliczenia. Wystarczy skorzystać z instrukcji, która podaje wyjaśnienie nie tylko poszczególnych funkcji ale również interpretację wszystkich wbudowanych wskaźników, których podobnie jak formuł jest około setki.

Przez długi czas też tak uważałem, jednak ostatnio zostały opublikowane wyniki ankiety realizowanej przez KNF według której aż 18% polskich traderów posiadających rachunki u rodzimych brokerów osiąga dodatnie stopy zwrotu. Więcej pod linkiem: http://www.gf24.pl/8487/na-forex-moze-z ... inwestorow Oczywiście rozwinięcie tematu mile widziane.

Może chociaż w 1 wypowiedzi na 10 - nabitych w czasie jednego dnia - podasz jakieś konkrety?

Rozmowa o formalizacji nie jest ideologiczna, a raczej praktyczna. Fakt, że nikt inny nie będzie w stanie powtórzyć osiąganych przez Ciebie wyników powoduje, że jakakolwiek rozmowa o omawianej strategii mija się z celem. Możemy oczywiście przyglądać się pięknym opisom oraz dodawanym obrazkom, jednak zawsze pozostanie Ci magiczne: "ja tutaj widzę coś innego" . Pierwszą kwestią jest to, że Sykes osiągnął najlepsze wyniki w czasie studiów, aby następnie przed kręceniem Wall Street Warriors stracić 35% zarządzanego kapitału, wychodząc średniorocznie na +2% za poprzednie 3 lata. Tym samym nawet jeżeli założylibyśmy, że strategia prezentowana w programie jest identyczną do tej dzięki której Tim Sykes zyskał niesamowitą stopę zwrotu (zamienił 12k$ w 2mln$), to w pierwszej kolejności skupia się ona na otwieraniu krótkich pozycji na akcjach spółek, co do których ryzyko bankructwa jest skrajnie wysokie (to czy robił to po wzroście kursu czy też wybiciu w dół nie gra tutaj większego znaczenia). W związku z powyższym, początkowym sygnałem do zajęcia się takim czy innym rynkiem jest impuls fundamentalny, którego w Twojej strategii nie ma, gdyż opierasz się tylko na technice. Ciężko jest zatem je ze sobą porównywać nie tylko ze względu na wspomnianą rozbieżność ale również na fakt, iż tak jak wspomniałeś - informacji na temat stosowanej przez Sykes'a strategii było jak na lekarstwo. Element skanowania całego rynku w poszukiwaniu waloru, który dopiero poddany zostanie dalszej analizie powoduje, że trading na określonej parze walutowej (lub kilku stałych) jest tak samo zbliżony do omawianej strategii, jak "kupuj plotki, sprzedawaj fakty". Niby wiadomo o co chodzi w przypadku tej strategii, jednak nikt nie jest w stanie podać dokładnej definicji (tak samo jak w przypadku metody Sykes'a). Ostatecznie nawet samemu autorowi strategii nie udało się powtórzyć osiągniętych przez samego siebie wyników, zatem wskazuje to na zasadność tezy, jakoby brak formalizacji mógł wpływać negatywnie na powtarzalność osiąganych wyników oraz kontrolę nad własnymi poczynaniami. Oczywiście zależność ta nie jest liniowa i może się zdarzyć tak, że system w pełni sformalizowany będzie osiągał ujemne stopy zwrotu, jednak mimo wszystko pełna kontrola oraz możliwość transferu rozwiązań na innych pozostaną. Jeżeli już jesteśmy przy osobie wspomnianego tradera, to po osiągnięciu początkowego sukcesu, chyba już nigdy później nie udało się mu go powtórzyć. Dodając do równania jego charakter i nieporadność życiową jest raczej wątpliwym wzorem do naśladowania. Oczywiście każdy wybiera sobie sam idoli, jednak osobiście uważam, że był to trader jednego sukcesu, który nie jest w stanie uzyskać systematycznych wyników.

Teraz już wszystko jasne, dzięki za wytłumaczenie. Jak dla mnie to zbyt dużo tych "jeżeli na pierwszy rzut oka widać...". Osobiście jestem zwolennikiem strategi posiadających pełną formalizację, która umożliwia nie tylko pełną kontrolę nad poczynaniami ale również ogranicza negatywne emocje czy też umożliwia osiąganie powtarzalności wyników. Najważniejsze jest jednak, że przy tego typu strategiach każdy użytkownik (trader) widzi te same poziomy wejścia/wyjścia, co spowodowane jest właśnie przejrzystością. Jak wszystkie strategie związane z formacjami, tak również i ta prezentowana w niniejszym wątku posiada ona zbyt dużo elementów uznaniowych przez co niestety nie nadaje się ona dla zarządzających wyższym kapitałem. Wiem z doświadczenia, że im większy kapitał, tym wyższy stopień formalizacji powinien gościć przy stosowanych rozwiązaniach. Prawdę powiedziawszy wychodzę z założenia, że jedynie 100% formalizacja jest w stanie umożliwić osiąganie zysków w dłuższym terminie, jednak nie jest to już temat na niniejszy wątek. Życzę powodzenia w stosowaniu opisywanej strategii. Pewnie znajdzie się kilku zwolenników z którymi będziesz mógł ją dalej rozwijać. Plus dla Ciebie za prostotę rozwiązania i chęć podzielenia się z nami szerokim opisem, niestety jednak minus za wszechobecny subiektywizm.

Zasady są zrozumiałe, jednak porównując obydwa obrazki niekoniecznie pierwsze wybicie jest analogiczne do drugiego, czyli zgodnie z trendem dnia poprzedniego. Ciężko jest co prawda przybliżyć odpowiednio wykres, toteż nie mam pewności. Jak dokładnie oceniasz jaki był trend dnia poprzedniego? Pytam, gdyż nawet w odniesieniu do trendu jednej sesji można określić trendy wyższego i niższego rzędu, zatem czasem może to być mylące.

Mam pytanie odnośnie pkt.2 na drugim wykresie. Dlaczego akurat tam szukałeś wybicia do góry? Sytuacja nie jest analogiczna do tej z pierwszego wykresu. Prawdę powiedziawszy punkty nr. 2 na obydwu wykresach są niejasne. Rozumiem, że zakreślasz swego rodzaju boxy, jednak tego typu formacji jest więcej na załączonych przez Ciebie wykresach, przy czym akurat w tych miejscach nic nie zostało zaznaczone. W niektórych przypadkach wybicie nastąpiło najpierw w drugą stronę, niż wskazana, aby dopiero później dokonać korekty i pójść we wskazanym kierunku. Uwaga: proszę edytować tekst na obrazku numer dwa, gdyż w przeciwnym razie wątek zostanie usunięty.

Jeżeli mowa jest o MetaTrader4, wzornictwie na modelu giełdowym (jako MTF) czy o ograniczonej w stosunku do międzybanku płynności, to prezentowane rozwiązanie będzie raczej quasi-giełdą, bardziej przypominającą animatora typu NDD z większą, niż standardowa płynnością, aniżeli rzeczywistą giełdą (tutaj należałoby co prawda najpierw podać definicję, gdyż w niektórych kontekstach mogą się one od siebie różnić). Oczywiście Państwa oferta wcale nie musi być zła, a wręcz przeciwnie. Mimo to próba prezentowania jej, jako nie tylko coś lepszego, niż ECN ale również stanowiącego alternatywę dla handlu na rynku centralizowanym (jakim oczywiście Forex nie jest) opiera się na pewnych niedopowiedzeniach. Jak bowiem można w jednym kontekście porównywać swoją ofertę do formuły ECN, aby zaraz potem napisać, że w przeciwieństwie do niej nie występują u Państwa rekwotowania. Osobiście jeszcze nigdy nie spotkałem się z brokerem tego typu, który takowe rekwotowania by "oferował", gdyż jest to technicznie niemożliwe. Nawet jeżeli taki ECN nie uzyska płynności wśród bankowych dostarczycieli płynności z koszyka, to samodzielnie przekaże takowe zlecenie na międzybank. Jak mniemam w przypadku LMAX wszystko odbywa się w jednym pool'u bez możliwości wyjścia dalej kiedy np. skończy się płynność?

Nie rozumiem jednego - jak za pomocą MetaTrader4 może być realizowany bezpośredni dostęp do rynku? Zakładam, że brak konfliktu interesów uzyskiwany jest dzięki przekazywaniu zleceń do dostarczyciela płynności, jednak w takiej sytuacji nie będzie to wtedy mogło zostać nazwane dostępem bezpośrednim. Co ciekawe według informacji zawartych na stronie LMAX, to właśnie owy podmiot jest brokerem parującym zlecenia klientów po obydwu stronach. Ostatecznie mamy więc alternatywny system w którym ową giełdę tworzy zwyczajnie duży pool ze zleceniami klientów. Jest to co prawda model zbliżony do ECN, jednak jedynie od strony sposobu realizacji zleceń, bowiem sama płynność uzyskiwana jest w zupełnie inny sposób (brak dostępu do inter-bankowej płynności) Będę wdzięczny za wyjaśnienie poruszanych kwestii oraz wskazanie ewentualnych miejsc w których moja konkluzja jest błędna.

Pozostaje nam tylko życzyć sukcesów i wytrwałości w prowadzeniu dziennika. Kiedy pierwszy update?

Młody wiek to jeszcze nie zbrodnia. Co prawda nieuczciwym jest podawanie nieprawdziwych informacji, jednak biorąc pod uwagę fakt, iż opinia publiczna raczej nie jest szeroko otwarta na analizę merytoryczności w momencie, gdy za danymi słowami stoi nastolatek, to myślę, że przewinienie to poza stroną moralną nie powinno mieć większego znaczenia w odniesieniu do oceny prezentowanego poziomu teoretyczno-praktycznego. Jeżeli gimnazjalista jest w stanie z powodzeniem szkolić osoby z których żadna nie zdecydowała się na wniesienie zażalenia (tak wnioskuję z przytoczonego wątku), to owemu chłopakowi należy jedynie pogratulować przynajmniej podstawowej znajomości tematu w takim wieku. Prawdą jest, że zarówno strona WWW, jak również niektóre wypowiedzi wymagają pewnego dopracowania, jednak w sytuacji kiedy wspomniane cyfry (wiek) są jedynymi przesłankami za tym, aby potępić daną osobę, nazywając oszustwem również całą jego pracę - uważam, że wstyd powinno być raczej osobom, które zmieniają zdanie jedynie po uzyskaniu informacji o wieku, gdzie wcześniej nie miały żadnego problemu z tym, aby akceptować doświadczenie innej osoby. Ogólnie rzeczywiście wynikła nieciekawa sytuacja i osobiście nie poświęciłbym projektowi UniSpekulacja więcej czasu, gdyby nie "aferka" z wiekiem. W każdym razie podlinkowany temat został zamknięty, zatem nie dojdziemy pewnie również i tutaj do dalej idących konkluzji w temacie.

Każda strategia scalpingowa realizowana na różnych parach z odmiennymi walutami kwotowanymi może brać pod uwagę dokładną wartość każdego pipsa. Za tego typu strategiami idzie duży wolumen oraz krótki czas utrzymywania pozycji, czego powodem jest właśnie ograniczony zakres ilościowy uzyskiwanych/traconych punktów (pipsów). W sytuacji kiedy pips jest pipsowi nierówny, dochodzimy do dysproporcji między wynikami uzyskiwanymi na różnych instrumentach. Im bardziej zaawansowana strategia, tym większe znaczenie ma omawiane zagadnienie. Dla większej ilości par nie musi to być nawet scalping, aby zmiany wartości 1 pipsa odgrywały istotne znaczenie. Ostatecznie brak zrozumienia tego zagadnienia może utrudniać kontrolę nad rachunkiem oraz uzyskiwanymi wynikami, a także w skrajnych przypadkach powodować uniemożliwienie stosowania strategii zarządzania kapitałem.

Jednym z bezpośrednich zawodów regulowanych w naszym kraju związanych z brokerką jest Agent Firmy Inwestycyjnej na którego egzamin realizowany jest pod pieczą Komisji Nadzoru Finansowego. Ten sam organ weryfikuje również wszelkie kwestie organizacyjno-prawne. Działalność ta umożliwia np. prowadzenie oddziałów zagranicznych firm inwestycyjnych, jednak warto zauważyć, że możliwe jest to jedynie z pismem przewodnim takiej firmy oraz przy spełnieniu szeregu innych wymogów (np. wykształcenie czy doświadczenie). Osobiście zdałem ten egzamin i dopełniłem wszelkich formalności w ok. 1,5 roku zatem uważam, że cały proces nie jest wcale taki łatwy, nawet w porównaniu do Maklera Papierów Wartościowych (sam egzamin jest nieco trudniejszy od AFI), których licencjonowanie prawdopodobnie będzie zniesione przy najbliższej fazie deregulacji (zostanie właśnie tylko AFI oraz DI). Nawet jeżeli makler jest w wielu kontekstach synonimem brokera, to w przypadku krajowych warunków działał on, jako pracownik w imieniu biura maklerskiego, a nie swoim oraz reprezentowanej firmy (solidarna odpowiedzialność). Uważam, że w najbliższym czasie może okazać się tak, że pod pojęciem broker rozumieć będziemy większe przedsiębiorstwa tworzące swój własny back-office lub też mniejsze, działające w formie white-label (wykorzystując strukturę innej firmy), a także osób fizycznych (również jednoosobowych działalności gospodarczych), które działały będą właśnie, jako Agenci Firm Inwestycyjnych (tzw. Tied-Agents). Dopełnieniem są w tym kontekście oczywiście osobne jednostki organizacyjne, które obsługują klientów innych brokerów, jak chociażby Introduction Brokers, którzy wbrew powszechnej opinii nie powinni być rozumiani jako fizyczni polecający (dla nich właściwa nazwa to Affiliates). Paradoksalnie, jako podmioty nieregulowane mogą oni - w przeciwieństwie do AFI - reprezentować więcej, niż jedną firmę inwestycyjną.

Niekwestionowanym liderem w tego typu pozycjach jest według mnie "Wewnętrzna gra", której autorami są Robert Koppel oraz Howard Abell. Dla wielu prym w tej kategorii wiedzie natomiast "Psychologia rynków finansowych" Plummera. Dalej można pomyśleć o "Psychologii inwestowania" Martina J. Pinga oraz "Forex - wyłącz emocje, włącz zyski." Mikołaja Rylskiego (plus za luźne podejście, nieco odbiegające od ogólnego consensusu), jednak według mojej oceny pozycje te nie wnoszą raczej nic nowego do omawianego zagadnienia. Gorsza była już tylko "Psychologia inwestowania" autorstwa Nofsingera. Kolejnym krokiem dla osoby zainteresowanej tematem będzie pewnie rola podejścia intuicyjnego w opozycji do mechanicznego, gdzie pierwszą pozycją, jaka przychodzi na myśl jest "Spekulacja intuicyjna" Faitha (jednego z podopiecznych Richarda Dennisa z grupy Turtles).

Tak jak wspomniałem wcześniej - bardzo podoba mi się sposób w jaki zaprezentowałeś całe zagadnienie. We wszystkich swoich wypowiedziach prezentuję jedynie swoją opinię, która nie ma na celu nakłaniania Ciebie do porzucenia systemu, a jedynie na wskazaniu, że mimo chęci to cała metodologia bez SL, nie tylko kłóci się z moim podejściem ale uniemożliwia również zajęcie się kwestią istotną dla Ciebie, czyli maksymalizacją zysku. Jako, że z Twojej strony również nie zauważyłem chęci dostosowania się do wersji w której byłbym w stanie Ci pomóc, przez co rozumiem próbę przyjęcia jakiejkolwiek metody zabezpieczania ryzyka, która docelowo wraz z metodami zwiększającymi zysk umożliwiłaby pomiar poszczególnych wariantów, toteż ostatecznie całość to jedynie lawirowanie w uznaniowej próżni. Tym samym poza przedstawieniem swojej opinii nie jestem niestety w stanie zbyt dużo zdziałać, bez dopracowania elementów stanowiących według mnie fundament każdego systemu. Możesz poczekać na innych chętnych, którzy zgodzą się dostosować się do Twoich warunków lub spróbować chociażby dla celów badawczych popracować nad metodą zawierającą obronę, dającą na późniejszym etapie możliwości na maksymalizację zysku. Ostatecznie możesz powiedzieć "trudno" i obrazić się na to, że moja odpowiedź nie okazała się taka jaką byś chciał aby była, czyli opisywała wszystkie potrzebne Twoim zdaniem parametry systemu (zwiększające zysk) wraz z przemilczeniem elementów, które powinny być dopracowane na pierwszym miejscu (ograniczenie ryzyka). Oczywiście możesz też kontynuować wątek samodzielnie, nie zwracając uwagi na moje wypowiedzi .